Finał (Tarnowski, 1865)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Finał
Pochodzenie Poezye Studenta Tom III
cykl Z piosnek ślepego lirnika
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1865
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom III
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


FINAŁ.

      O pieśni moje! Jak łabędzi wianek
Na wielkie świata puszczam was jezioro,
Lecz płyńcie w własny szlak! jeźli poranek
Mglisty wam słońce ukaże nieskoro!...
O pieśni moje wy dzikie sokoły!
Wylęgłe w skał odludnych dzikich szczytach ,
Puszczam wam wolny lot po tych błękitach –
Tam w górze milczą ludzkości anioły –
Lecz jeźli szatan by wam promień słońca
Zaćmił i głosy od ziemi piołunów
Rzekł, że tu bajką tęcza...
To piorunów
Deszczem wam płynąć do końca!
Do końca!...
I jak podwodne rośnijcie rośliny,
O których nie wie nikt prócz Boga, ziemi,
I słońca!... ale jeźli nad sennemi
Falami się cichemi godziny
Kołysać, to nie tylko by kwiat błysnął
Na piorunowej łodydze wietrznemi

Puchy i smętnie nad ziemi zawisnął…
Was byle naród do serca przycisnął,
Jak balsam kiedy serce go zaboli,
Przebóg!... dla pieśni dość w jej dobrej woli,
Bo resztę pieśń ma w sobie –
I na tęczy
Z arfą słoneczną sunąc naprzód! klęczy…
Gdybyś ty gromu kochanką była
Tęczo! otchłani w most byś nie łączyła!...
Radzić przywykłem się tylko błękitu,
Co mi nad głową jaśnieje gwiazdami,
I bolów ludu mego, co u szczytu
Jaśnieją wszystkich bożych słońc słońcami!
Radzić przywykłem się tylko kurhanów,
W których drżą nieraz miłościwe kości
Starej Polonii Cecorskich Hetmanów [1]
Czy młodej Polski rycerzy, w cichości…
I tylko szumu puszcz wiekami starych
A przed się młodych jak wiosenne lata,
I tylko piersi poczciwego brata
Co proste serce ma – jak szum zbóż jarych!...
Radzić przywykłem się dwu lutni bólu
Które mi w piersi mistrz mistrzów zawiesił,
Które mi grają harmoniami ulu,
Gdy patrzę gromu coby Polską wskrzesił!...
A z resztą tylko – mojej samotności,
Tatrów i morza – sumienia cichości!...
Iskra, co w piersi człowieczej się mieści
Radzi się Boga i własnej boleści!...
O pieśni wdowia! Nie bądź mi ponura,
Słuchaczem twoim: Bóg, lud i natura!...
Jest sędzia pieśni, co nie z tego świata
Co wielkie kocha – i małe miłuje,
On ciernie ziemi gwiazdami przeplata
I w sercu każdem woła – tworzy – czuje!...
Jest sędzia pieśni co nie z tego świata!...
On z tęczy wieniec, akord z gromów splata,

On wieków dziewiętnaście jako strun na lutni
Napiął – lecz kiedy zagra – aniołowie smutni!
Bo ostatnie tej pieśni w czyn zaklęte słowo,
Dotąd martwą literą – i ducha połową!...

O pieśni moje! o moje sokoły!...
Lećcie nad Polski i Litwy rozdoły –
I wszystkie serca pozdrówcie ode mnie,
Wszystkie co cierpią!...
Cierpią — niedaremnie!...







  1. Przypis własny Wikiźródeł Cecorskich Hetmanów – Jana Zamoyskiego, ze względu na Bitwę pod Cecorą 19-20 października 1595; Stanisława Żółkiewskiego, który zmarł 7 października 1620 w wyniku ran odniesionych w Bitwie pod Cecorą trwającej od 17 do 6 października 1620.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.