<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Grochowiak
Tytuł Flirt
Pochodzenie Wiersze wybrane
Wydawca Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”
Data wyd. 1978
Druk Zakłady Graficzne „Dom Słowa Polskiego”
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Flirt


Kiedy Tomaszowi —
Spętanemu na wieży z powodu świętobliwości —
Bracia wprowadzili kobietę z dekoltem i pokusą,
Akwinata
Ujął głownię płonącą
I wymachiwał.

Mówią, że z natury
Ten brzuchaty Olbrzym Anielski,
Którego — niekiedy — Bóg unosił nad posadzką jak pył dmuchawca,
Miał dobrotliwość wołu,
Cyklamen w wazoniku
I czułość.

Nie był to przecież stearynowy Stasio Kostka,
Którego nawet po śmierci można wąchać ufnie jak cynamon;
Ani też Wawrzyniec,
Ani inny dzieciuch.

Skoro więc chłop jak dzwon, z sercem jak niebieska artyleria,
Dopadł ognia i użył swych dwustu funtów wagi,
Musiało to być
Głęboko
Wysnute z rozumu.


Tak więc nie korzystaj, pani,
Z ciemności w kinie.
Wyplącz rękę z mej dłoni,
Rozpamiętuj głownię.





Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.