Góra Kikineis (Mickiewicz, 1899)

XVI. Góra Kikineis.

MIRZA.
Spojrzyj w przepaść. Niebiosa leżące na dole,
To jest morze. Śród fali, zda się, że ptak-góra[1],
Piorunem zastrzelony, swe masztowe pióra
Roztoczył kręgiem szerszym niż tęczy półkole,

I wyspą śniegu nakrył błękitne wód pole;
Ta wyspa żeglująca w otchłani — to chmura![2]
Z jej piersi na pół świata spada noc ponura:
Czy widzisz płomienistą wstążkę na jej czole?

To jest piorun!... Lecz stójmy; otchłanie pod nogą,
Musim wąwóz przesadzić w całym konia pędzie;
Ja skaczę; ty, z gotowym biczem i ostrogą,

Gdy zniknę z oczu, patrzaj w owe skał krawędzie:
Jeśli tam pióro błyśnie, to mój kołpak będzie;
Jeżeli nie — już ludziom nie jechać tą drogą.







  1. Ptak-góra, znajomy z »Tysiąca nocy«. Jest to sławny w mitologii perskiej, po wielekroć od poetów wschodnich opisywany, ptak Simurg. »Wielki on (powiada Firdusi w Szach-Nameh), jak góra, a mocny jak twierdza, słonia unosi w szponach swoich«, i dalej: »ujrzawszy rycerzy, (Simurg) zerwał się jak chmura ze skały, na której mieszka i ciągnął przez powietrze jak huragan, rzucając cień na wojska jeźdźców«. Obacz Hammera, Geschichte der Redekünste Persiens. Wien, 1818, str. 65.
  2. Z wierzchołka gór wyniesionych nad krainę obłoków, jeżeli spojrzymy na chmury płynące ponad morzem, zdaje się, że leżą na wodzie w kształcie wielkich wysp białych. Ciekawy ten fenomen oglądałem z Czatyrdahu.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Mickiewicz.