[96]GĄSIOR DO FILIPKA.
— Czego to tu pan dobrodziej
Między stado nasze chodzi?
Czy to trakt dla pana wąski,
Że pan leziesz między gąski?
Czy przebrało się zabawy
W piłkę, w lisa i w koniki,
Że pan depcesz nasze trawy
I wyprawiasz dzikie krzyki,
I na gąski rzucasz piaskiem,
I gąsięta straszysz wrzaskiem?
A może chcesz na gęsiarka?
To ci worek da szafarka,
Żebyś skrył się przed szarugą,
Koszulinę da ci długą,
Da ci w rękę bat, kochanie,
Suchą kromkę na śniadanie,
Zostawi ci na wieczerzę,
Co się resztek z misy zbierze;
A jak zginie gąska która,
To w robocie będzie skóra!
Jakoś to się nie podoba?
No, to się rozprawim oba!
[97]
Poznasz wnet, mości Filipie,
Jak to gąsior mocno szczypie!
Masz pamiątkę! Masz, mój panie,
Niechże siniak ci zostanie!
Krzyczysz? Nic mnie to nie wzrusza;
No, niech teraz panicz rusza.
A powiedz tam, mój kolego,
Niech się dzieci gąsek strzegą!