[11]„GŁOS WIĘŹNIA“.
Czy z tych ponurych murów więzienia
Głos więźnia dojdzie do świata?
Czy on zrozumie moje cierpienia
Z memi myślami się zbrata?...
Może wyśmieje ten głos rozpaczy,
Co ztąd do życia go woła,
Może go nawet słuchać nie raczy,
A może... pojąć nie zdoła?...
Bo jego dziwią moje marzenia...
Zrozumieć tego nie w stanie,
Że te dlań nowe nasze dążenia —
To jego własne zadanie!
Bom przecież nie miał na celu siebie,
Gdym sztandar „za lud“ wziął w dłonie!..
Ja chciałem walczyć ludu za ciebie,
I w praw twych stanąć obronie!
Bo czyż nie czujesz swej własnej męki,
Nie widzisz swojej niedoli?..
Więc czemuż wreszcie nie wzniesiesz ręki,
By strącić jarzmo niewoli?
Dokądże za twe prace i znoje
Będziesz cierpieniem nękany?
Dokąd krew jeszcze i życie twoje
Ssać będą z ciebie tyrany??
[12]
Gdyś ty pracować ciężko zmuszony,
Gdy głód i nędza cię trawią;
Twoi ciemięzcy za pracy twej plony
Wesoło, huczno się bawią!...
Nie czujesz nawet braku swobody
W milczeniu znosisz cierpienia...
I jakiej za to czekasz nagrody,
Od kogo patrzysz zbawienia??
Słuchaj, czas nadszedł pozbyć się panów:
Chwila powstania wybiła,
Niech cię nie straszą siły tyranów,
Bo w tobie większa jest siła!...
Niczem dla ciebie ciemięzców szpony,
Gdy cios im zadasz dotkliwy...
Weź się do dzieła! Będziesz zbawiony!
Ja wtedy umrę szczęśliwy...
M... K.
Cytadela warsz. 1879.