<<< Dane tekstu >>>
Autor Eugeniusz Małaczewski
Tytuł Głos wiela Mogił
Pochodzenie Pod lazurową strzechą
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1922
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

GŁOS WIELA MOGIŁ.

Hej, Jenerale nasz sławny!
Huf Twych pobitych rycerzy,
wszystek Twój żołnierz niedawny,
co wszędy po ziemiach leży —
z pod darni mogił śródpolnych
woła do Ciebie, Hetmanie
i do Żołnierzy Twych wolnych,
wolnych przez nasze skonanie.

Iżeśmy byli najpierwsi
z całej Twej braci żołnierskiej,
leżym przebici skroś piersi,
mieliśmy zgon bohaterski!
Nic nam już więcej nie trzeba,
dla nas skończyła się wojna,
dużo nad nami jest nieba,
na oczach ziemia spokojna...

Byłyż i marsze i boje —
Ty, Jenerale, pamiętasz...
Więc oczy wstecz odwróć swoje:
zobaczysz olbrzymi cmentarz...
Z pod Rafajłowej, Rokitny,
przez chlubę Kaniowskiej klęski,
szedł z Tobą Twój zastęp bitny
i padał zawsze zwycięski.


A gdyś wyleciał w świat ptakiem,
popchnęła nas Twoja wola
za Twoim orłowym szlakiem
w północne puszcze i pola.
Pod archangielską jedliną,
w pożarach zorzy Murmańskiej
są groby, co nie przeminą —
posłusznych woli hetmańskiej.

A każdy w śmierci rocznicę
tęsknotą się odegrzebie,
brew zmarszczy i natchnie lice,
wytęży duszę do Ciebie
i rzeknie: „Mój Jenerale —
„dziś sława Twa jest ogromną — —
„Lecz nasza chwała — w Twej chwale
„jest również...

„Niech na to pomną
„druhowie z pod Twej buławy,
„błękitne, jak chabry, pułki,
„zanim na drogach Twej sławy
„zadziobią ich kul jaskółki.
„I przebacz hardość leguna
„w tej smutnej naszej piosence
„Patrz — w grobie leżym, jak struna,
„trzymając na baczność ręce...

Generałowi Józefowi Hallerowi
przypisuję.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Eugeniusz Małaczewski.