Harfiarz (Ruffer, 1903)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Ruffer
Tytuł Harfiarz
Pochodzenie Posłanie do dusz
Wydawca Księgarnia Polska B. Połoniecki
Data wyd. 1903
Druk Drukarnia „Słowa Polskiego”
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tomik
Indeks stron

HARFIARZ.

Olbrzymi, nagi, piękny, ująłem harfę złotostruną
I stoję uwieńczony wonnemi zioły, pełen dumy
I, patrząc przed się, słucham, jak idą ku mnie z gór poszumy,
Natrętne, żali rychło pioruny hymnu z harfy runą.

Objąłem ją lewicą, a nasępioną prawą dłonią
Ku strunom złotym idąc, stanąłem nagle w środku drogi
I czekam, nie wiem, czemu — i piję czar czekania błogi,
Co boi się pomyśleć, że oto struny już zadzwonią!…

Daremnie Słońce razi blaskami złotych strun me oczy.
Nie! szpon mej dłoni jeszcze piorunu z harfy nie ubroczy,
Mnie czegoś jeszcze trzeba! mnie trzeba — słowa Matki Ziemi!…

Hej! święta Matko Ziemio! wyrzeknij tylko jedno słowo
Słonecznie brzmiące: „Synu“, a zbudzisz Moc błyskawicową
Mej duszy i na struny z palcami rzucisz drapieżnemi!…




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Ruffer.