Illustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic/36
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Illustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic |
Podtytuł | pisał i illustrował Walery Eljasz |
Wydawca | J. K. Żupański |
Data wyd. | 1870 |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Z Nowego Targu wyrusza się na wschód, zaraz za miastem mija się most na Białym Dunajcu, który nieopodal wpada do swego imiennika Czarnego, i odtąd nam towarzyszy pod zjednoczoną nazwą Dunajca. Przed nami roztwiera się szeroko dolina, na widnokręgu błękitnieją Pieniny, a ku południowi na Spiżu sterczy Czarna Góra, Czorsztyna zupełnie nie widać, bo ginie w tle gór Pienińskich. Gościniec, którym jedziemy, jest to stara, z dawien dawna w dziejach znana droga, grecką zwana, pełna wspomnień. Służył ten gościniec nie tylko handlowi i przejazdowi podróżnych, lecz łączył dwa narody polski i węgierski. Brali nasi Piastowie żony z Arpadów rodziny i nawzajem poślubiali Arpadowie polskie królewne, a najpiękniejszym kwiatem tych związków była dla Polski wiekopomna Jadwiga. Później jedna nam rodzina Jagiellonów królowała, wspólnym wrogom musieliśmy się opędzać, a w końcu razem za wolność krew przelewać. Jadąc tą drogą napotykać będziemy wspomnienia historyczne dwóch pobratymczych narodów Polski i Węgier.
Wiąże się z temi wydarzeniami wiele legend, podań, które wyobraźnia ludowa ubrała w formy poezyi i w takiej uroczej barwie nam je przekazała, lecz cel niniejszego dziełka nie pozwala się wdawać w podawanie pięknych, ale obszernych opowiadań.
Najprzód w tej drodze napotykamy wieś Waksmund, osadę dawną, bo już r. 1234. nadał ją Teodor Cedro, wojewoda Krakowski, Cystersom sprowadzonym do Ludźmirza. Kościołek tutejszy jest ekskurendą do Nowego Targu, t. j. bez stałego zamieszkania księdza, lecz umyślnie w razie potrzeby zjeżdża z parafialnego kościoła proboszcz dla odprawienia nabożeństwa. Napotyka się dosyć w tych stronach tak zwanych ekskurend. Ćwierć mili[1] dalej następuje Ostrowsko, współcześnie osadzona wieś, co Waksmund i Łopuszna. W Ostrowsku dawny drewniany kościołek, niewiadomo kiedy założony, był parafialnym do r. 1519., następnie uczyniono z niego filią do Nowego Targu aż do r. 1746., gdy dzisiejszy kościół nowo wystawił Cieczkowski, dzierżawca tej wsi, poczém przywrócono tu parafią. Do tego kościoła należy filia w Białce, gdzie kościół ufundowano r. 1637. i przy nim zamieszkuje proboszcz z Ostrowska. W następnej wsi Łopusznie ekskurenda przynależy także do Ostrowska. Kościołek modrzewiowy w Łopusznej ze starosławiańskiemi malowaniami po ścianach, które każą się domniemywać dawniejszej jego fundacyi niż r. 1634., podawany za datę jego erekcyi.
Zaraz za Łopuszną droga dotyka Dunajca, poczém mijamy wieś Harklową z kościołem drewnianym, jodłowym, ufundowanym r. 1354., na ścianach są malowania starosławiańskie. Akta kościelne zniszczył pożar wszczęty w plebanii r. 1731. Jadąc dalej 1¾[2] mili od Nowego Targu napotykamy Dębno, starożytną osadę, także darowaną Cystersom r. 1234. przez znanego nam już z opowiadań poprzednich Teodora Cedrę, woj. krak. Kościołek tutejszy modrzewiowy, ekskurenda do Mianowych, tyle mieści w sobie cechy dawnych wieków, że go każdy przejeżdżający zwiedzać powinien, kogo zabytki przeszłości obchodzą. Są tu malowania starosławiańskie na ścianach, ołtarze bizantyńskie, wielki ołtarz szafiasty a na tęczy orzeł Jagielloński. Za wsią przejeżdżamy po moście Dunajec na północny jego brzeg, zapłaciwszy już powtórne myto od Nowego Targu i mostowe; kawałek drogi dalej widać ujście Białki do Dunajca (1640′[3]), która od swego początku w Morskiém Oku ubiega 5 mil[4], ze spadkiem na tej przestrzeni 2820′[5]. W tym tu kącie na stronie węgierskiej wznosi się osada Frydman; kościół miał być fundowany roku 1073., lecz nie ma w tém pewności, bo dopiero z r. 1320. jest w dokumentach wiadomość o istnieniu Frydmanu. Znajdują się tu ruiny zamku Paloczajów.
Następuje wieś Maniowy z kościołem parafialnym; pierwotny drewniany kościołek miał wystawić król Zygmunt I. r. 1526., lecz go wezbrany Dunajec zabrał, ten sam los spotkał i później w wieku 17. wymurowany. Dzisiejszy kościół z funduszu religijnego zbudowano r. 1819. na wzgórzu. Na smętarzu jest kaplica wystawiona r. 1723. na pamiątkę moru. O pół mili ztąd na górze sterczą ruiny Czorsztyna., droga wiedzie ponad samym Dunajcem, który tu wśród uroczych brzegów rozlewa się szeroko, w końcu minąwszy mały wąwozik stajemy u stóp Czorsztyna.