[179]PSALM XCV.
Venite exultemus Domino.
Pódźmy z ochotą, Panu chwałę dajmy,
I Jego łaskę wieczną wyznawajmy.
Stawmy się przed Nim, zbawcą wszech trudności,
Szafarzem zdrowia i trwałych radości;
Spieszmy się kniemu, spieszmy się z dziękami
I z wdzięcznym luteń dźwiękiem i z pieśniami.
Pan to jest wielki, król niezwyciężony,
Nad insze wszytki bogi przełożony;
W Jego są ręku ziemskie głębokości
I niedostępne górne wysokości;
Jego jest morze, i On je sam sprawił,
I wszytkorodną ziemię On postawił.
Pódźmy, ściągnąwszy ręce swe do Pana,
A nie mieszkajmy upaść na kolana
Przed majestatem Jego wielmożności:
To jest nasz Tworca, to jest Pan litości,
A my lud Jego, o których On w czasie
Zawżdy przemyśla i które sam pasie.
Dziś, jeśli w uszy swoje usłyszycie
Naświętobliwszy głos Jego, pomnicie
Serca przyłożyć: nie swych ojców wzorem,
Którzy mię szczerym na puszczy uporem
[180]
Słuchać nie chcieli, ale doświadczali
Możności mojej, a też jej doznali.
Przez lat czterdzieści ten lud mię frasował,
Któremum Ja też tak długo folgował,
Żem rzekł nakoniec: ci ludzie szaleją,
Ani uważyć moich słów umieją.
Przetom też przysiągł, gniewem zapalony,
Że ich miał minąć pokój namięniony.[1]