[188]JEŻELI MASZ DOBRĄ ŻONĘ
Jeżeli masz dobrą żonę,
To ją bracie kochaj, całuj.
Słodkich pieszczot jej nie żałuj,
Ale z miarą! szanuj onę.
Mów jej Kasiu, Marysieńko,
Jak(Jak ją chrzcili tam w kościele)
Nie tylko w święta, niedziele...
Mów tak do niej zawdziusieńko.
Bo są tacy mężulkowie.
Gdy im w pracy ciężko, słabo,
Źli do żony mówią: babo!
To obraza w takim słowie!
Wiedz, że żona to nie święta,
Czasem zbłądzi. Za pokutę
Pogniewał się na minutę,
Płacze?.. zcałuj z łez oczęta,
Gdy gniew w sercu ci rozgorze,
Pochamuj się męża statkiem,
[189]
Nie uderzaj ani kwiatkiem
Twojej żony — broń cię Boże!
Miła... słodka... pieścidełko...
Pił z jej ustek słodkie miody,
Chociaż czasem, wśród przygody
Jako pszczółka, ma żądełko...
Gdy ci wtedy w poprzek stanie,
Zbierze cię siódma pasya,
Chociaż twoja jest racya,
Wspomnij sobie ślubowanie!
I kochanie spowszednieje,
Wszak nie zawsze stonko świeci,
Czasem burza w dom przyleci,
Niech z nich miłość się wyleje.
Jeżeli masz dobrą żonę,
Bądźże bracie sprawiedliwy,
Boś bracie bardziej szczęśliwy,
Byś miał królewską koronę!...