Jeden z wielu (Trzeszczkowska, 1890)/VII

<<< Dane tekstu >>>
Autor Adam M-ski
Tytuł Jeden z wielu
Wydawca W. L. Anczyc i sp.
Data wyd. 1890
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
VII.

Długo w jej oczach leżał senny
Spokój dziecięcych dusz — bezwiedza,
Nim, jako świt, co dzień poprzedza,
Zbudził się ducha brzask promienny.

Nim, jak kwiat z ciasnych listków rąbka,
Trysnęła cudna pierś dziewicza,
Nim spłonął marmur jéj oblicza
I myśl się wzbiła jak gołąbka.

Lecz gdy nakoniec posąg ożył,
To aż się w duszy méj uląkłem,
To aż u stóp jéj sercem kląkłem:
Tyle uroków los w niéj złożył.

Poznałem szczęście, co pierś wzdyma
Krzykiem miłości i nadziei,
Gdy cały myt o Galatei
Przed mémi spełnił się oczyma.








Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zofia Trzeszczkowska.