Jeszczem wciąż pełen wiosny

<<< Dane tekstu >>>
Autor Edward Słoński
Tytuł Jeszczem wciąż pełen wiosny
Pochodzenie Wiśniowy sad
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze „Nowina”
Data wyd. 1918
Druk Piotr Laskauer
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
JESZCZEM WCIĄŻ PEŁEN WIOSNY...
1

Jeszczem wciąż pełen wiosny,
i czekam na swój los,
a już mi jesień późna
siwizną srebrzy włos.

Mówią mi przyjaciele:
— Ty dzisiaj już nie ten! —
I prawda! we mnie codzień
umiera jakiś sen.


Gaśnie mi zwolna życie,
niby w popiele skra,
nad uchem jakiś grajek,
na skrzypkach ciągle gra.

Wyciąga coraz głębszy
i uroczystszy ton —
w drewnianych skrzypkach płacze,
jak na pogrzebie, dzwon.

— To nic, druhowie mili,
że mi bieleje włos,
jeszcze jest moja wiosna,
jeszcze mój przyjdzie los. —


2

Czekam tak swego losu
jeden i drugi rok...

Dni moje coraz krótsze
odchodzą w szary mrok.

Odchodzą w senną cichość
gdzieś za dziesiątki staj,
a mnie się śni po nocach
rozkwitający maj.

Coś się do lotu zrywa,
coś woła w przestrzeń, w dal...
Stary już jestem, stary,
a tak mi wiosny żal.

Na kwietnik kolorowy
ktoś zsypał miał i gruz,
ostatnie georginie
pod oknem zwarzył mróz.

Mówią mi przyjaciele:
— Ty dzisiaj już nie ten,

nalał cię gorzkim jadem
twój niespokojny sen. —

— To nic, druhowie mili,
jeszcze pójdziemy w tan,
zakwitnie jeszcze paproć
w nocy na święty Jan! —


3

Takeś mi przeszła, wiosno,
takeś odeszła stąd,
że nie zostało śladu
zielonych twoich świąt.

Spaliło złote słońce
dojrzewający łan
i paproć nie rozkwitła
w nocy na święty Jan.


Żaden się sen nie sprawdził,
żaden się nie stał cud,
pod rdzą jesieni kona
ostatnia z moich złud.

Mówią mi przyjaciele:
— Przekwitł twój wonny maj!
Baśniom o nowej wiośnie
raz wreszcie spokój daj! —

— To nic, druhowie mili,
jeszcze nie przeszedł czas,
kwitnący maj napewno
przyjdzie nie jeden raz! —


4

Jeszcze rok jeden minął
i jeszcze jeden rok —

duch szukający słońca
odszedł w wieczysty mrok.

Wzięli druhowie trumnę
i opuścili w dół...

— Teraz to już napewno
będziesz tu wiosnę czuł...





10 września 1908.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Edward Słoński (syn).