Jezuici w Polsce (1908)/Rozdział 81
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Jezuici w Polsce |
Wydawca | W. L. Anczyc i Sp. |
Data wyd. | 1908 |
Druk | W. L. Anczyc i Sp. |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Obydwóch domów, które obok kolegium akademickiego powstały w Wilnie, ten sam początek. Zanosiło się na rozdział prowincyi polskiej na koronną (polską) i litewską. Tej ostatniej nie dostawało domu profesów, a nowicyat mieścił się w kamienicy w Wilnie, bez funduszu odpowiedniego. Więc O. Paweł Boksza, który ten podział prowincyi przeprowadzał, i był vice-prowincyałem litewskim, zapobiegliwością swoją, a hojnością ludzi dobrych, stworzył obydwa domy.
W maju 1604 r. obchodziło Wilno z niezwykłą uroczystością podniesienie kości św. Kazimierza, ogłoszonego świeżo patronem Polski i Litwy. Zjazd panów i szlachty wielki. O. Boksza, zakupiwszy już wcześnie place potrzebne, zaprasza ich w trzeci dzień uroczystości na poświęcenie kamienia węgielnego pod kościół św. Kazimierza, obok którego stanąć miał dom profesów. Król Zygmunt, biskup wileński Wojna, kanclerz w. l. Lew Sapieha, ofiarowali się na fundatorów; pomagali im w zbożnem dziele ofiarą, królewicz Karol Ferdynand, Mikołaj Sierotka Radziwiłł, hetman Jan Karol Chodkiewicz, podskarbi litewski Zawisza, Gabryel Tęczyński, kanclerz wileński Wilczopolski i zamożniejsi obywatele Wilna, a w późniejszych latach Sapiehowie, Michał Kopeć starosta oszmiański, Michał Koszczyc pisarz ziemski litewski, rotmistrz królewski Łukasz Chodakowski i wiele innych.
Roku 1609 pierwszy w Polsce kościół pod wezwaniem św. Kazimierza, w stylu bazylikowym z kopułą, już był ukończony. Modlili się w nim królowie Wazowie i Jan III i część wykształcona Wilna; nie brakło mu na dobrodziejach, ozdobili go złotem, srebrem, freskami tak hojnie, że należał do najpiękniejszych i najbogatszych. W częstych pożarach Wilna, palił się na trzy zawody; raz 1655 r. podczas najazdu Moskwy, potem 1706 i 1748 r., szkody liczono na krocie tysięcy złotych, a każdym razem odbudowano i ozdobiono go jeszcze piękniej, snać więc był drogi sercu Litwinów.
Mury domu profesów stanęły dopiero 1615 r.; Jezuici jednak już 1606 r. otwarli tymczasową rezydencyę przy kaplicy, urządzonej w ukończonem już presbiteryum św. Kazimierza. Pierwszym prepozytem nowego domu był jego twórca, O. Boksza. Tu mieszkał stale prowincyał litewski z kuryą, od r. 1711 także ks. prokurator litewski dla spraw majątkowych i sądowych. Stary Litwin Ciechanowicz, podarował 1711 r. folwarczek podmiejski na willę dla profesów, a prepozyt Horodecki zakupił 1714 roku od Anny Migurzyny, matki dwóch Jezuitów, dom i ogród z źródłem krynicznej wody, której brak dokuczał domowi.
Oprócz kazań, spowiedzi, nabożeństw brackich w kościele św. Kazimierza, którego ostatnim zarządcą był O. Stanisław Burzyński, z instygatora koronnego i kasztelana smoleńskiego, pobożny zakonnik, obsługiwali Jezuici misyę w Wilkomirzu. Fundowała ją 1761 r. podczaszyna Wiłkomirska Kawecka, matka Jezuity Jędrzeja, dla 4 misyonarzy na cały powiat Wiłkomirski. Dodano im piątego dla Prus, excurrens in Prussiam.
Po kasacie 1773 r. ex-Jezuici pozostali przy kościele św. Kazimierza do 1777 r., w którym biskup wileński Massalski, oddał go wraz z domem księżom emerytom. Od 1796 r. mieszkali tam kanonicy Augustyanie, od 1814 r. XX. Misyonarze. Ukaz Mikołaja I r. 1841 przemienił pojezuicką świątynię na cerkiew soborną. Wtenczas to wyrzucono okazały marmurowy pomnik hetmana p. l. Wincentego Gosiewskiego, który mu żałościwa małżonka Magdalena z Konopackich postawiła.
Dom nowicyatu św. Ignacego w Wilnie, fudowali Jezuici z swych ojcowizn: Wilkanowicz 1602 r., Rudomina 1622 r., Szymon Maffon, Litwin 1632 r., zamęczony wraz z bł. Andrzejem Bobolą przez Kozaków 1657 r., Wojciech i Marek Grabenowie (Szwedzi spolszczeni) 1690 r., Wołodkowicz, Stanisław Galiński. Uposażył zaś hojniej król Zygmunt, nadaniem dóbr Kundzin (Kondzin, Chądzyn), które jeszcze 1586 r. król Stefan na dotacyę kolegium grodzieńskiego przeznaczył, a które Jezuici dopiero 1632 r. z rąk niesumiennych dzierżawców wydobyli. Nie brakło innych dobrodziejów jak: marszałek w. l. Aleksander Połubiński, hetman p. l. Michał Pac, hetman Michał Wiśniowiecki, biskup wileński Brzostowski, brat Jezuity Kazimierza i wielu innych.
Dom nowicyatu z tymczasową kaplicą, otwarto już 1605 r., O. Michał Bekań, pierwszym rektorem i mistrzem nowicyuszów, 30 kleryków, 10 braci. Pożarem Wilna 1610 r. zniszczały budynki nowicyatu, naprawiono je, a 1622 r. zaczęto brać fundamenta pod nowy gmach, który rozszerzona 1633 r., bo nowicyuszów bywało 70—90. Palladium ich »Matką nowicyuszów« była drewniana statuetka M. B. loretańskiej, 24 ctm. wysoka, którą 1608 r. przywiózł z Loretu świętobliwy O. Mikołaj Łęczycki dla własnego nabożeństwa. Po jego śmierci w Kownie 1653 r., statuetkę przesłać kazał prowincyał Ugoski nowicyatowi w Wilnie. Czczono ją na ołtarzyku w sali ćwiczeń duchownych (asceterium). Po kasacie 1773 r. przechował ją O. Poczobut, czy też O. Pilchowski, a gdy w Połocku otwarto nowicyat 1780 r., oddał nowicyuszom. Z Połocka razem z nowicyatem przewieziono statuetkę do Dyneburga 1803 r., stamtąd do Puszy 1811 r., stąd z białoruskimi Jezuitami przybyła Matka nowicyuszów do Starej wsi w Galicyi 1823 r. i zostaje dotąd w ołtarzu kaplicy domowej, uwieńczona złotemi koronami, odziana srebrną suknią, otoczona pamiątkowemi wotami.
Równocześnie z domem, dźwigały się mury kościoła św. Ignacego w bazylikowym stylu, już bowiem w latach 1625 i 1627 pochowano w nim współfundatorów, Adryana Wierzbickiego i kanclerza wileńskiego Stanisława Wojnę; konsekracyi jego dopełnił sufragan wileński Hieronim Sanguszko 1647 r. W pożarze Wilna 1656 r. zniszczał dom i kościół, ocalały jednak piękne freski. W domu nowicyatu zakończył pobożny żywot dnia 1 sierpnia 1689 roku Tomasz Ujejski, z biskupa kijowskiego, wiernej rady króla Jana Kazimierza i dobrodzieja zakonu, Jezuita, prepozyt wileńskiego domu profesów, ale umierać chciał między nowicyuszami.
W kościele św. Anny w Wilnie, istniało nieliczne bractwo św. Marcina dla Niemców, dla których Jezuici z domu nowicyatu mówili kazania. Jeden z nich obsługiwał misyę w miasteczku Dukszty, fundowaną 1729 r. przez podkomorzego braslawskiego Antoniego Rudominę, brata Jezuity Józefa. Drugi misyonarz rezydował przy kościele w miasteczku Pelikany, w powiecie brasławskim, darowanem nowicyatowi przez Jezuitę Maffona.
Z początkiem listopada 1773 roku sufragan wileński Horain, ogłosił 99 księżom i braciom domu św. Ignacego kasacyjne brewe. Nowicyuszów odesłano do ich rodzin. Kościół i dom przeznaczył biskup Massalski na seminaryum duchowne pod kierunkiem XX. Misyonarzy, ale już 1788 r. oddał je biskup wileński Jan Nepomucyn Kossakowski, miastu na koszary, aby kwaterunkiem wojska nie trapiono mieszkańców.