Kapryśna
Tak się biedna rozpłakała,
Gołąbeczka moja mała,
Z lic rumieniec zbiegł!
Zmilkły rajskie jej szczebioty,
I uśmieszek zniknął złoty,
Co jej ustek strzegł!
Jak dwie pereł z jasnej toni,
Z ocząt dwoje łez się roni,
Cóż je wstrzyma cóż?
— Dam ci słonko gorejące,
Wszystkie kwiatki dam na łące,
Tylko nie płacz już!
Nawet nieba ci przybliżę,
I skrzydełka dam ci hyże,
Jaskółeczki lot —
Gwiazdkę tobie zdejmę małą,
I ozdobię skroń twą białą,
Strojną w kruczy splot!
I cóż więcej dam dla ciebie?
Cóż? samego chyba siebie,
Jeśli przyjmiesz mię? —
Pogroziła na mnie z lekka:
— A ptasiego czy dasz mleka?
I rozśmiała się!
- ↑ Z Muzyką Michała Hertza.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Bełza.