Ach, niech się święci ta godzina,
W której twój kaprys począł wić
Sympatyi naszej złotą nić,
Po stokroć moja ty jedyna... O chwilo, słodka chwilo, stój, O chwilo, słodka chwilo, stój, Błogosławiony kaprys twój....
Jeżeli potrwa dwa tygodnie,
Cóż pozostanie po nim, cóż?
Prócz zamyślenia dwojga dusz,
Co sen miniony śnią łagodnie....
O wspomnień, słodkich wspomnień rój, O wspomnień, słodkich wspomnień rój — Błogosławiony kaprys twój...
Jeżeli potrwa trzy miesiące,
Ach, to już jest drażliwsza rzecz —
Rozłąki ból gnającej precz,
I łzy okrutne, łzy piekące.... Nim z ócz mych tryśnie gorzki zdrój, Nim z ócz mych tryśnie gorzki zdrój, Błogosławiony kaprys twój....
Jeżeli potrwa, och, pół roku,
Nawet mi myśleć o tem strach —
W twe oczy z drżeniem patrzę, ach,
Mego szukając w nich wyroku... O, snuj się, nitko złota, snuj, O, chwilo, słodka chwilo, stój, Błogosławiony kaprys twój....