Kodeks honorowy i reguły pojedynku/Rozdział XVI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kodeks honorowy i reguły pojedynku |
Wydawca | Księgarnia Polska |
Data wyd. | 1899 |
Druk | Drukarnia Narodowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
§ 366. Zawziętość ludzka, dziwactwo pewnych jednostek i fantazya sekundantów wymyśliły cały szereg walk, które pojedynek przeobrażają w grę nawpół dziką, nawpół groteskową.
Komu chodzi istotnie o obronę zagrożonej czci, o zmycie pewnej plamy, nie zaś o dziwaczną awanturę i zabawienie się w... rzeźnika, ten będzie dążył do celu w sposób najprostszy i najpoważniejszy — bez uciekania się do fantastycznych anomalii.
§ 367. Za wyjątkowy uważamy:
§ 368. Wobec trudności wyliczenia wszystkich form anomalii, jakie mogą się wylęgnąć w ludzkiej fantazyi, należy przyjąć za zasadę, iż każdy pojedynek, nie omówiony w poprzednich regułach walki jest anormalnym, niepraktykowanym w sferach gentlemeńskich Europy. Wyzwany na jeden z tych pojedynków powinien wprost odmówić, lub znajdując się w wyjątkowych okolicznościach — oddać sprawę do rozstrzygnięcia sądowi honorowemu starszych, poważniejszych obywateli.
Orzeczenie ich, mogące ewentualnie być opublikowanem, będzie dlań tarczą przed napaściami.
§ 369. Zwolenników takich anomalii, jak pojedynek amerykański i na noże w ciemnym pokoju należy piętnować, jako tchórzy. Pojedynek ma bowiem umożliwić walkę dwóch przeciwników pod kontrolą mężów zaufania o zagrożoną cześć; zwolennicy zaś anomalii obawiają się spojrzeć w oczy walce i rzucają się w objęcia ślepemu przypadkowi.
§ 370. Każdy człowiek dbały o szczęście rodzin i ład społeczny, dowiedziawszy się o mającym się odbyć akcie barbarzyństwa, jak np. pojedynek amerykański etc. ma święty obowiązek wezwać interwencyi władzy bezpieczeństwa publicznego.