Konik polny i Mrówka (Morawski)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Konik polny i Mrówka |
Pochodzenie | Bajki i powiastki dla dzieci z celniejszych bajko-pisarzy polskich wybrane |
Wydawca | nakład Ernesta Wilhelma Günthera |
Data wyd. | 1850 |
Miejsce wyd. | Leszno |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Konik polny i Mrówka.
Konik polny, co swój cały
W pośród lata czas prześpiéwał;
Tak był na zimę zgłodniały,
Że tylko wiatr nim powiéwał.
Żeby téż odrobina jaka
Z muchy lub robaka,
Nic zgoła!
A więc idzie, płacze, woła,
U skrzętnéj mrówki kołace:
Pożycz jéj, pożycz, powiada,
Kilka ziarnek dla sąsiada;
A po żniwach ci zapłacę.
Mrówka na to: opatrz Boże!
Ja nikomu niepożyczam,
Do wad to moich policzam,
Nawet i najlżejszych może.
Ale już mnie nie poprawisz,
Raczéj odpowiedz mi na to,
Cóżeś robił całe lato,
Że się dziś żebranką bawisz?
Tak w dziennéj, jak w nocnéj dobie,
Wciąż śpiéwałem bez ustanku.
Śpiéwałeś! — dobrze kochanku!
Teraz skakaj sobie.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Franciszek Morawski.