Król Edyp (Sofokles, tłum. Morawski, 1947)/Prolog
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Król Edyp |
Rozdział | Prolog |
Wydawca | Zakład Narodowy im. Ossolińskich |
Data wyd. | 1947 (1922) |
Miejsce wyd. | Kraków |
Tłumacz | Kazimierz Morawski |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
EDYP
O dzieci, Kadma[1] starego potomstwo, 5 Ja, że nie chciałbym przez usta posłańców 10 Strach czy cierpienie? Wyjaw to mężowi, KAPŁAN
O Panie, który ziemicą tą władasz, 15 Do twych ołtarzy; jedni, to pisklęta 20
I tam, gdzie ołtarz Ismena[3] popielny, 25 Mrąc w stadach bydła i niewiast porodach, 30 Choć więc my ciebie nie równamy bogom, 35 Od strasznych ofiar dla Sfinksa[5] wyzwolił, 40 Ślemy, Edypie, tę prośbę błagalną, 45 Nuże więc, mężom ty przoduj, skrzep miasto, 50 Ale stanowczo wznieś gród ten ku szczęściu; Z ptakiem tu dobrej nastałeś ty wróżby 55 Ni gród, ni okręt nic przecię nie waży, EDYP
O biedna dziatwo! Nazbyt ja świadomy 60 Najgorsza nędza w mą osobę godzi. 65 I częstem troski błąkaniem się trudzę, 70 Posłałem, aby Kreon się wywiedział, 75 Lecz skoro wróci — to byłbym przewrotnym, KAPŁAN
Mówisz nam z duszy, a właśnie zwiastują EDYP
O Apollinie! Niechby on ze słowem
80 Tak zbawczem przyszedł, jak wygląd ma jasny. KAPŁAN
EDYP
Wnet się dowiemy, już słyszeć nas może. — 85 Jakież przynosisz nam wieści od bóstwa! KREON
Dobre, bo mniemam, że i ciężkie sprawy EDYP
Jakież jest słowo? bo z tej oto mowy 90
KREON
Czy chcesz, bym mówił odrazu przed ludźmi, EDYP
Mów tu, wszem wobec; bo tamtych katusze KREON
Niech więc wypowiem, co Bóg mi obwieścił. — 95 Febus[9] rozkazał stanowczo, abyśmy EDYP
Jakim obrzędem? gdzież skryta ta zmora? KREON
EDYP
Jakiegoż męża klęskę Bóg oznacza? KREON
Rządził, o królu, niegdyś nad tą ziemią EDYP
Wiem to z posłuchu, bom męża nie zaznał.
105
KREON
Tych więc, co jego zabili, rozkazał EDYP
Ale gdzież oni? Gdzież znajdą się ślady KREON
W tej, mówił, ziemi; śledźmy a schwytamy.
110 Ujdzie bezkarnie to, co człek zaniecha. EDYP
Czy w wnętrzu domu, czy też gdzie na polu, KREON
Wyszedł on z kraju pielgrzymem i potem 115
EDYP
A świadka albo towarzysza drogi KREON
Zginęli; jeden, który zbiegł z przestrachem, EDYP
Cóż to? rzecz jedna wiele odkryć może,
120 Byleby czegoś mógł domysł się czepić. KREON
Mówił, że Laios nie z jednej padł ręki, EDYP
Czyżby zbójowi, gdyby on pieniędzy 125
KREON
Wieść to głosiła, lecz po zgonie króla EDYP
I cóż sprawiło, że po klęsce króla KREON
Sfinks ciemnowróży ku troskom chwilowym
130 Od spraw tajemnych odciągnął uwagę. EDYP
Więc od początku ja rzeczy ujawnię. 135 Spłacę dług bogu i dług naszej ziemi, A tem nie dalszym z pomocą ja idę, 140 Zmarłemu służąc, usłużę więc sobie. 145 Bogów los szczęścia spłynie lub niedoli. KAPŁAN
Powstańmy, dziatwo; przecież nas tu wiodły 150
|
- ↑ w. 1. Kadmos, mąż Harmonji, uchodził za założyciela Kadmei czyli Teb w Beocji.
- ↑ w. 3. Wiązki błagalne z gałązek wawrzynu lub oliwek składali błagalnicy na ołtarzach bogów.
- ↑ w. 21. Ismenus zwała się rzeka pod Tebami. Nad nią leżała świątynia Apollina, Ismenion zwana. Była ona siedzibą wróżbitów, którzy wróżyli z płomieni buchających na ołtarzu.
- ↑ w. 27. bóg ogniem zionący — demon zarazy, dzierżący ognistą pochodnię, która mór szerzy.
- ↑ w. 36. Sfinks — por. Wstęp, str. 4.
- ↑ w. 69. Syn Menojkosa — Kreon, brat Jokasty.
- ↑ w. 70. Do Apollina pytyjskich wyroczni = do Delfów. Miejsce wyroczni zwało się pierwotnie Pytho; stąd zwano Pythją starą kobietę, która tam wróżyła.
- ↑ w. 83. wieniec z wawrzynu wkładano na głowę przy ofiarach, lub kiedy przynoszono dobre wieści.
- ↑ w. 96. Febus — Apollo.
- ↑ w. 100. Mord innym mordem okupić. Mowa tu o t. zw. zemście krwi, która żądała śmierci za śmierć, oka za oko, zęba za ząb.
- ↑ w. 143. Wiązki podniósłszy błagalne. — Po szczęśliwem wysłuchaniu modłów usuwali błagalnicy wiązki z ołtarzy.