Kronika Marcina Galla/Księga I/O zwycięstwie Bolesława Szczodrego nad Pomorzanami
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kronika Marcina Galla |
Data wyd. | 1873 |
Druk | Drukarnia Józefa Sikorskiego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Zygmunt Komarnicki |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
Powód rzeczony dało właśnie, wysforowanie się nagłe Pomorzan przeciw Polsce[1], o którem zasłyszał Bolesław na oddalonych granicach swego państwa. Zapaławszy tenże w umyśle gorejącym, chęcią jak najrychlejszego wyzwolenia ojczyzny z pod najazdu pogan, nie czekając nawet na zdążenie wojska całego pod chorągwie, wyruszył, naturalnie bez dostatecznego nawet zaopatrzenia, w pole. A gdy nadbiegł nad rzekę, na której brzegu przeciwnym stały tłumy pogan, nie szukając mostu ani brodu stosownego do jej przebycia, ale tak, jak ciężko byli uzbrojeni, pancernych swych puścił w pędzie na toń niezgłębioną. Gdy zatem znaczna liczba tychże, skutkiem takiego zuchwalstwa, na dno się pogrążyła, reszta zruciwszy zbroję łuskową, za przedostaniem się wpław przez rzekę, dokonała zwycięztwa nad onemi tłumami, lubo to okupione zostało niepomierną szkodą. Od tegoto czasu, Polska jęła zarzucać łuskową zbroję, a wojak żwawiej dopadał do wroga, i ciężar żelaza już mu nie zawadzał w przebywaniu rzek, po drodze napotykanych.
- ↑ Przyczyna zrzucenia ciężkiej zbroi przez Polaków za panowania Bolesława II-go. — Gallus mówiąc wyżej (roz. 8) o wojskowej organizacyi państwa za Chrobrego, pod względem której ważny ubytek widział w swych czasach a prawie radykalną zmianę, przez świadomość zapewne dokładną dziejów, które w dalszym ciągu kroniki miał zawrzeć, zdążał do daty faktycznej, poczynającego się tego ubytku, aby go przyznać nie gnuśności, lecz tylko męztwu nierozważnemu: bo tego niemógł w żadnym razie odmówić śmiałkowi, rozdawcy koron. Wiemy dziś ze świadectw wiarogodnych, iż data owa przypaść musiała liczebnie w początku r. 1075. Zob. przypis Bielowskiego pod tekstem w Pomnikach dziejowych str. 420. Chociaż gdy czytamy w Gallu, iż od daty klęski na Pomorzu, z powodu ciężkiej zbroi; ustał zwyczaj jej noszenia w polskiej husaryi, oglądamy się na epokę dziejów znacznie oddaloną, w której ślad tego zwyczaju dotrwał za królów nawet jeszcze elektoralnych. Gallus mógł tylko uwagę swą stosować, do stanu rzeczy, na jaki patrzył w początkach wieku XII-go. Co do miejscowości, historycznie pamiętnej, objaśnia Bielowski z Bogufała, iż była to rzeka Sar, którą Bolesław w pogoni za Pomorzanami przebywał, ale rzeka w Brandeburgii, gdy na Pomorzu nadwiślańskim inni jej szukają, a miano jej Ossa upowszechnione.