Księżycu co świécisz

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Księżycu co świécisz
Podtytuł 191. z p. Bytomskiego
Rozdział Pieśni miłosne, a. poważne
Pochodzenie Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku
Redaktor Juliusz Roger
Wydawca A. Hepner
Data wyd. 1880
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

191.
z p. Bytomskiego.

Księżycu, co świécisz
Podczas nocy ciemnéj?
Nie świéć mi, świéć temu,
Komuż jest przyjemny.

Odwróć swe promienia
A będę szczęśliwa,
Gdzie kochanek luby
Spokojnie spoczywa.

A gdy go zastaniesz
Przy rywalki łonie,
Powiedz żeś mnie widział
Biedną tu w téj stronie.

A gdy cię się pyta,
Gdziem ja cię widziała,
Powiedz: tu, gdzie twoje
Przysięgi słyszała.

A kiedy odrzuci
Twoje napomnienia,
Przestań w ten czas świécić,
Zakryj swe promienia.

On z rywalką moją
Pieści się i ściska,
Mnie w nadgrodę czucia
Łzy z oczu wyciska.

Kiedy mi go kochać
Już wolno nie będzie,
Wspominać go będę
I uwielbiać wszędzie.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Juliusz Roger.