Księga duchów/Księga trzecia/Rozdział I

<<< Dane tekstu >>>
Autor Allan Kardec
Tytuł Księga duchów
Część Księga trzecia
Wydawca Franciszek Głodziński
Data wyd. 1870
Druk I. Związkowa Drukarnia
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz anonimowy
Tytuł orygin. Le Livre des Esprits
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Księga duchów
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ROZDZIAŁ PIERWSZY.
PRAWA BOSKIE czyli PRZYRODZONE.
1. Cechy prawa przyrodzonego. 2. Źródło do poznania prawa przyrodzonego. 3. Dobro i złe. 4. Podział praw przyrodzonych.
Cechy prawa przyrodzonego.

614. Co mamy rozumieć pod prawem przyrodzonem?
„Prawo natury i prawo Boskie; jest to jedyne i prawdziwie zdolne uszczęśliwić człowieka; wskazuje mu ono, co ma robić i czego ma unikać, i że jest nieszczęśliwym, gdy zbacza od niego.“
615. Prawo Boskie czy jest wieczne?
„Jest ono wieczne i niezaprzeczone jak sam Pan Bóg.“
616. Bóg czy mógłby nakazywać ludziom pełnić dzisiaj to, co w innych czasach zabraniał?
„Bóg jest nieomylny; ludzie tylko muszą zmieniać swe prawa, albowiem takowe bywają niedoskonałe. Prawa rządzące wszechświatem materjalnym i moralnym są oparte na prawach, które Bóg przed wiekami ustanowił.“
617. Jakie przedmioty obejmują prawa Boskie? Czy zawierają one w sobie jeszcze co innego oprócz postępowania moralnego?
„Wszystkie prawa przyrody są prawami boskiemi, ponieważ Bóg jest twórcą wszystkiego. Uczeni zajmują się badaniem praw materji, a człowiek sprawiedliwy zajmuje się prawami duszy, i je wykonywa.“
— Czy danem zostało człowiekowi zgłębić tak jedne jak drugie?
„Może zgłębić; lecz jednego istnienia na to nie wystarcza.“
Co może znaczyć kilka lat do zdobycia tego wszystkiego, co posiada istota doskonała, gdyby nawet nie o więcej chodziło, jak o zbadanie różnicy pomiędzy człowiekiem ucywilizowanym a człowiekiem dzikim? Najdłuższe nasze życie na to nie wystarczy, a cóż mówić dopiero o skróconem, jak to u nas zdarza się zwykle.
Pomiędzy prawami boskiemi, jedne regulują ruchy i stosunki materji surowej: są to prawa fizyczne; nauczenie się ich leży w granicach nauki.
Inne dotyczą wyłącznie człowieka w jego stosunkach z Bogiem, z bliźnimi i z samym sobą. Zawierają one w sobie tak dobrze prawidła życia cielesnego jak i życia duszy: są to prawa moralne.

618. Prawa Boskie czy są obowiązujące dla wszystkich?
„Sam rozsądek powiada, że powinny być zastosowane do natury każdego świata, i miarkowane podług stopnia rozwoju, istot zamieszkujących.“

Źródło poznania prawa przyrodzonego.

619. Czy wszystkim ludziom Bóg dał środki poznania prawa swego?
„Wszyscy mogą je znać, lecz nie wszyscy rozumieć; ci co je najlepiej poznają, są to ludzie sprawiedliwi i ci, co dążą do ich poznania; wszyscy jednak będą musieli je poznać, bo postęp musi być dokonanym.“
Sprawiedliwość powtórnego wcielenia jest wynikiem tej zasady, ponieważ za każdem ponownem wcieleniem umysł musi się rozwijać, i w ten sposób staje się coraz zdolniejszym do zrozumienia, co dobre a co złe. Gdyby się wszystko kończyło na jednem istnieniu, jakiżby los musiał spotykać te miljony istot ludzkich umierających co dnia w ciemnocie i zezwierzęceniu dzikiego, albo w grubej mgle nieuctwa, chociaż w tem żadna ich wina nie leżała? (171, 222).
620. Dusza przed swem wcieleniem czy lepiej pojmuje prawa Boskie, jak po wcieleniu?
„Pojmuje takowe w stosunku do stopnia doskonałości, do jakiego dójść zdołała; pozostaje jej intuicyjne wspomnienie po złączeniu się z ciałem; tylko złe instynkta człowieka częstokroć zniewalają go do zapomnienia o tem.“
621. Prawa Boskie, gdzie są zapisane?
„W sumieniu każdego.“
— Ponieważ człowiek nosi prawo Boskie w swem sumieniu, po co zdało się je objawiać?
„Zapomniał o niem i zapoznał je: Bóg chce, by mu na nowo przypomnianem zostało.“
622. Bóg czy dał posłannictwo niektórym ludziom, by te prawa Jego objawili?
„Zapewne; po wszystkie czasy ludzie dostawali podobne posłannictwa. Są to Duchy wyższe, wcielone w celu posunięcia ludzkości na drodze postępu.“
623. Ci co poczuwali się do nauczania ludzi o prawie boskiem czy nie błądzili niekiedy, i czy nie zwodzili ludzkości rozsiewając fałszywe zasady?
„Ci, co prawdziwie nie byli natchnionymi od Boga i wydawali siebie dla miłości własnej za posiadających posłannictwo, którego w istocie nie mieli, zapewne, mogli w błąd wprowadzać, ostatecznie jednak zawsze byli to ludzie genjuszu, a więc i wśród błędów jakie nauczali znajdują się częstokroć wielkie prawdy.“
624. Jakie są cechy prawdziwego proroka?
„Prawdziwy prorok jest to człowiek sprawiedliwy, natchniony przez Boga. Poznać go można ze słów jego i z czynów. Bóg nie będzie posługiwał się ustami kłamliwemi, by swe prawdy wygłaszać i nauczać.“
625. Gdzie jest ów wzór najdoskonalszy do naśladowania, podany ludziom przez Boga, by podług niego mieli kierować się i postępować?
„Macie go w Jezusie.“
Jezus jest typem doskonałości moralnej dla człowieka, jakiej może doścignąć na ziemi. Bóg go nam ofiarował jako wzór najdoskonalszy, a nauka, którą nauczał, jest najczystszym wyrazem praw Jego, był on bowiem ożywiony duchem Bożym, i istotą najczystszą, jaka ukazać się mogła na ziemi.
Gdy niektórym, mającym zachcenia pouczanie prawa Bożego, zdarzało się tłumaczyć je opacznie, pochodziło to ztąd, że dali się uwieść widokom ziemskim, i dla tego pomięszali razem prawa rządzące duszą z prawami rządzącemi materją. Niektórzy ogłaszali za prawo Boskie proste ustawy ludzkie służące tylko do rozwijania namiętności i panowania w ludzkości.

626. Prawa boskie i przyrodzone przed Jezusem czy były kiedy objawione człowiekowi, i prócz niego czy był jeszcze kto inny w tem samem posłannictwie?
„Powiedziano było wyżej, że są one zapisane wszędy. Wszyscy przeto ludzie od wieków zdolni zastanawiać się nad mądrością, mogli je pojmować i uważać. W skutek ich nauk, chociażby nie zupełnych, przygotowaną została rola do przyjęcia zasiewu. Prawa boskie są zapisane w księdze przyrody, człowiek mógł je poznać, starając się je odszukać, i oto dla czego przepisy uświęcone przez nie były wygłaszane po wszystkie czasy przez ludzi sprawiedliwych; jest to jeszcze przyczyna, dla której znajdujemy zasady moralne w naukach wszystkich narodów wyszłych z barbarzyństwa, ale które zostały uszczuplone lub spaczone przez ciemnotę i przesądy.“
627. Ponieważ Jezus dał ludzkości naukę prawdziwego prawa Bożego, jaka może być przeto korzyść z nauki Duchów? Czy miałyby one nauczać jeszcze coś więcej?
„Język Jezusa był w wielu miejscach alegoryczny i przypowieściowy, musiał go bowiem stosować do czasu i do miejsca. Dzisiaj trzeba prawdę uczynić zrozumiałą dla wszystkich. Potrzeba wytłumaczyć i rozwinąć te prawa, albowiem za mało jest ludzi, co je pojmują, a tem mniej takich, coby je wykonywali. Posłannictwem naszem jest zdumieć oczy i uszy pysznych i zedrzeć zasłonę z oblicza fałszywych: tych co to udają na zewnątrz cnotę i religję, by tem łatwiej pokryć swe bezeceństwa. Nauka Duchów musi być jasną i niedwuznaczną, by się nikt zasłaniać nie mógł nieświadomością, i każdy potrafił ją ocenić. Zostaliśmy przeznaczeni do przygotowania panowania sprawiedliwości, zapowiedzianej przez Jezusa; oto dla czego prawa Boże nie powinny być tłumaczone namiętnie ani też fałszowane, bo z natury swojej są nacechowane wyłącznie miłością i miłosierdziem.“
628. Dla czego prawda nie zawsze była dostępną dla wszystkich?
„Wszystko przychodzi w swoim czasie. Prawda jest jako światło; trzeba się do niego przyzwyczajać powoli, inaczej olśni.
„Nigdy jeszcze nie było dozwolone człowiekowi od Boga otrzymywać udzielań tak zupełnych i tyle pouczających jak obecne. Bywali ludzie i w starożytności, posiadający znajomość tego, co nazywano nauką świętą, z której robili dla niepoświęconych tajemnicę. Możecie zrozumieć z tego, co wiecie o prawach rządzących temi zjawiskami, że otrzymywali oni prawdy luźne, rozrzucone pośród całości zagadkowej i symbolicznej. Człowiek nauki nie powinien pogardzać żadną starożytną filozofią, żadnem podaniem, żadną religją; wszystkie one zawierają w sobie zaród prawd wielkich, sprzecznych na pozór jedne drugim, porozrzucanych wśród dodatków niepotrzebnych, ale łatwych do zestawienia, dzięki kluczowi, jaki daje duchownictwo otwierające mnóstwo rzeczy, które dotąd mogły uchodzić za nieprawdziwe, a dzisiaj są dowiedzione wam w sposób niezbity. Nie zaniedbujcie poczerpywać z tych źródeł przedmiotów godnych nauki; macie ich tu sporo, a mogą one znacznie dopomódz do waszego oświecenia i nauczenia.“

Dobro i złe.

629. Jakie określenie wypada dać moralności?
„Moralność, to przepisy dobrego postępowania, to jest odróżnienie dobrego od złego. Opiera się ona na przestrzeganiu prawa Boskiego. Człowiek postępuje dobrze, gdy działa we wszystkiem w widokach dobra powszechnego, albowiem wtedy przestrzega prawo Boże.“
630. Jak można odróżnić dobro od złego?
„Dobrem jest wszystko, co się zgadza z prawami Bożemi, a złem, wszystko co się od nich uchyla. Robić dobrze, to stosować się do praw Boskich; a źle, jest to naruszać te prawa.“
631. Człowiek sam przez się czy ma jakie środki do poznawania dobrego i złego?
„Tak jest, gdy wierzy w Boga i pragnie Go poznać. Bóg na to dał mu rozum, by umiał odróżnić jedno od drugiego.“
632. Człowiek ulegający często błędom czy nie może się mylić w odróżnianiu złego od dobrego, i sądzić, że postępuje dobrze, gdy w istocie źle czyni?
„Ażali Jezus nie powiedział nam: „Wszystko tedy cobyście chcieli, aby wam ludzie czynili, tak i wy czyńcie im: tenci bowiem jest zakon i prorocy,“ macie tu wszystko. Nie omylicie się nigdy trzymając się tego przepisu.“
633. Prawidło dobrego i złego możnaby nazwać prawidłem wzajemności czyli łączności, nie może ono jednak stosować się do zachowania się człowieka względem siebie samego. Czy może on znaleźć dla siebie samego w prawach przyrody pewnego przewodnika?
„Gdy jecie za dużo, szkodzi to wam. Bóg dał miarę waszym potrzebom. Gdy je przekraczacie, bywacie za to karani. Powtarza się to we wszystkiem. Prawo przyrodzone zakreśla człowiekowi granice jego potrzeb; gdy przekracza je, bywa karanym cierpieniami. Gdyby człowiek we wszystkiem słuchał głosu, co mu mówi dosyć, uniknąłby większej części cierpień z powodu których narzeka dzisiaj na swa naturę.“
634. Złe po co istnieje na świecie? Mówię o złem w moralności. Bóg czy nie mógłby stworzyć człowieka w lepszych warunkach?
„Jużeśmy powiedzieli: Bóg stworzył Duchy nieświadomemi i prostemi (115). Bóg pozwala człowiekowi wybierać drogę postępowania; tem gorzej dla niego, jeśli obierze sobie złą: pielgrzymka jego będzie tem dłuższą. Gdyby nie było gór, człowiek nie wiedziałby o tem, że trzeba iść na górę i schodzić z góry; gdyby nie było kamieni, nie domyślałby się, że ciała twarde istnieć mogą. Duchowi potrzebne jest doświadczenie, musi więc poznać dobre i złe; oto przyczyna, dla której Duch bywa łączony z ciałem.“ (119)
635. Rozmaite stopnie towarzyskie tworzą potrzeby, które nie są jedne i te same u wszystkich ludzi. Prawo przyrodzone nie wydaje się przeto być prawidłem jednostajnem?
„Rozmaitość stopni w przyrodzie jest zgodną z prawami rozwoju. Nie przeszkadza to wcale jedności prawa przyrodzonego, dającego się zastosowywać do wszystkiego.“
Warunki bytu człowieka zmieniają się stosownie do miejsca i do czasu, zkąd wypływają rozmaite potrzeby, zastosowane do rozmaitych stopni towarzyskich. Ponieważ ta rozmaitość istnieje w porządku rzeczy, jest ona przeto opartą na prawie Bożem, zawsze jednakiem w zasadzie. Rozsądek powinien odróżniać potrzeby istotne od wymarzonych lub umówionych.
636. Dobre i złe, czy jest bezwzględnem dla wszystkich ludzi?
„Prawo Boże jest jedno dla wszystkich, złe atoli zależy przedewszystkiem od postanowienia, jakie poweźmie się do zrobienia go. Dobro będzie zawsze dobrem, złe będzie złem, nie zważają na stanowisko człowieka; różnica będzie tylko w stopniu odpowiedzialności.“
637. Dziki, ustępujący głosowi swego instynktu, co się pasie ciałem ludzkiem, czy jest winowajcą?
„Powiedziałem, że złe zależy od woli; a człowiek jest winnym w miarę wiadomości tego, co czyni.“
Okoliczności nadają dobremu i złemu wartość względną. Człowiek popełnia częstokroć błędy wynikające z jego stosunku towarzyskiego, które jednak nie przestają ciężyć na nim; odpowiedzialność wszakże za nie stosuje się do środków jakie posiadał, dla odróżnienia dobrego od złego. Takim sposobem człowiek oświecony, popełniający zwykłą niesprawiedliwość, jest więcej winnym w oczach Boga jak dziki, oddający się popędom swego instynktu.
638. Złe częstokroć zdaje się być prostem następstwem porządku rzeczy. Taką jest n. p. potrzeba niszczenia się niekiedy wzajemnego. Czy słusznie przeto mówimy tutaj o sprzeniewierzeniu się prawu Bożemu?
„Nie przestaje i to być złem, chociaż koniecznem; konieczność ta znika w miarę tego, jak dusza się oczyszcza, przechodząc z jednego istnienia w drugie; w miarę rozwoju człowiek staje się jednak winniejszym, ponieważ jest w stanie lepiej to zrozumieć.“
639. Złe czy nie jestto skutek położenia, w które nas stawiają inni ludzie; a w tym razie, kto bywa winniejszym?
„Złe zawsze spada na tego, kto jest jego przyczyną. Takim sposobem człowiek źle prowadzący się, w skutek złego położenia swego, jest mniej winnym od tych, co go do tego doprowadzili; każdy bowiem odnosi karę, nie tylko za złe przez siebie popełnione, ale i za to, które swem postępowaniem wywołał.“
640. Kto sam złego nie robi, a tylko ciągnie korzyść ze złego popełnionego przez innych, czy jest winnym w tym samym stopniu?
„Równa się temu, jakby je sam popełnił; korzystać, znaczy mieć udział. Przed czynem być może cofnąłby się, ale gdy znalazł gotowe, zaczyna używać czyli że to pochwala i popełniłby sam, gdyby mógł albo gdyby śmiał.“
641. Chęć złego czy jest również naganną jak i zło samo?
„Zależeć to będzie; jeżeli opieracie się dobrowolnie nagabywaniu złego, szczególniej gdy macie środki do jego wykonania, będzie to wtedy cnotą; jeżeli zaś nie robicie tego, dla zbiegu niesprzyjających okoliczności, to wina nie przystaje ciążyć na was.“
642. Czy wystarcza nie robić złego, by stać się miłym Bogu, i czy można tym sposobem zapewnić sobie przyszłość szczęśliwą?
„Nie; trzeba prócz tego dobrze czynić w miarę sił swoich, każdy bowiem odpowie za całe złe, jakie tem spowodował, bo nie robił tyle dobrego, aby temu zapobiedz.“
643. Czy istnieją osoby, któreby w skutek swego stanowiska nie mogły świadczyć dobrego?
„Nie ma nikogo, coby dobrego pełnić nie mógł: jeden samolub nie znajduje po temu zręczności. Wystarcza tylko mieć stosunki z ludźmi, by znaleźć sposobność świadczenia dobrego; każdy dzień podaje taką zręczność każdemu, kto nie jest zaślepiony sobkowstwem; dobre uczynki nie zależą na miłosierdziu, lecz na stawianiu się na każde zawołanie, gdzie obecność wasza potrzebną będzie.“
644. Środek, w którym obracają się niektórzy ludzie, czy nie jest źródłem wszystkich ich zbrodni i występków?
„Tak jest, ale jest to znowu rodzaj próby, jaką sobie Duch obrał w stanie swobodnym; jego żądaniem było być wystawionym na pokusy, by mieć tem większą zasługę, przez opieranie się takowym.“
645. Gdy człowiek bywa pogrążony w żywiole zbrodni, czy złe ma wtedy dla niego nieprzezwyciężony pociąg?
„Pociąg, tak, nieprzezwyciężony, nie, w otoczeniu bowiem zbrodni znajdują się często i wielkie cnoty. Są to Duchy, co miały moc oparcia się złemu, i które za to otrzymały posłannictwo wywierania wpływu dobrego na swe otoczenie.“
646. Zasługa dobrego czy bywa ograniczoną pewnemi warunkami, czyli są to może rozmaite stopnie złego i dobrego?
„Zasługa dobrego leży w trudnościach; nie ma jej wcale tam, gdzie się do niej bez wysileń i kosztów przychodzi. Bogu więcej się podoba biedny, dzielący się jedynym swym kawałkiem chleba jak bogacz oddający część swych zbytków. Jezus powiedział o tem w przypowieści o „szelążku wdowim.“

Podział prawa przyrodzonego.

647. Czy całe prawo Boże zawiera się w przypowieści Jezusa o miłości bliźniego?
„Zapewne, zawiera ona w sobie wszystkie ludzkie obowiązki wzajemne, wypada atoli ukazać i na zastosowanie ich; inaczej bowiem będą one zapoznane, jak to widać dzisiaj; zresztą prawo przyrodzone obejmuje wszystkie okoliczności życia, a te przepisy są tylko częścią ich. Ludzie potrzebują przepisów ścisłych, gdyż prawidła ogólne i zbyt niejasne, dają się zbyt łatwo nachylać do wszelkich tłumaczeń.“
648. Jakie jest wasze zdanie o podziale prawa przyrodzonego na dziesięć części, zawierających przykazania: o czci Bogu należnej, o pracy, o rozplenianiu się rodu ludzkiego, o prawie zachowawczem, o zniszczeniu, o obowiązkach społecznych, o postępie, o równości, o wolności, i o sprawiedliwości, miłości i miłosierdziu?
„Podział ten prawa Bożego na dziesięć części jest ten sam, co u Mojżesza, i może obejmować wszystkie okoliczności życia; można rządzić się podług nich, nie przywiązując jednak do niego znaczenia bezwarunkowego, większego jak i w każdem systemizowaniu w ogóle, zależnem od stanowiska, z którego na rzecz się zapatrujecie. Ostatnie prawo jest najdonioślejsze; przez nie może człowiek najwięcej postępować w życiu duchowem, albowiem w niem się cała treść jego zawiera.“






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Allan Kardec i tłumacza: anonimowy.