Księga ubogich/VII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Księga ubogich |
Wydawca | J. Mortkowicz |
Data wyd. | 1934 |
Druk | Drukarnia Naukowa Towarzystwa Wydawniczego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
VII
Powiedz mi, powiedz,
Jaki cię ku mnie sprowadził manowiec?
Z za jakiej góry, z za jakiej rzeki
Przybyłaś tutaj, w świat mój daleki,
Pewny swej drogi wędrowiec?
Co za wyrocznie
Rzekły ci prawdę, tak dzisiaj naocznie
Zadowoloną z przynęty swojej,
Że w mego domu cichej ostoi
Znużona stopa twa spocznie?
Złóż-że, me dziecię,
Sakwę podróżną, co barki ci gniecie,
I pokrzep siły czarą miłości:
Dla najprzedniejszej jest ona z gości,
Dla jednej już tylko na świecie...
A jeśli padnie
Kropla goryczy, co leży gdzieś na dnie,
Zawiedzionemi nie krzyw się usty:
Ja-ć nie poszedłem między oszusty,
Nie chciałem ubiedz cię zdradnie.
Takie są dzieje,
Że i najczystsza fala, co jaśnieje
Odblaskiem nieba, ciemno się skłębi
I muł i zielsko wyrzuci z głębi,
Gdy wichr niezwykły zawieje...
Lecz pocóż o tem?
Dzięki ci, dzięki, że takiem mnie złotem
Obdarowujesz, wybranem z skrzyni,
Gdzie się na życie ofiara czyni,
Gdzie niema paktów z odwrotem.
Oczy ci płoną
Na myśl, że, taką niepowszednią stroną
Przybywszy z kądsiś[1] w te progi,
Bogacisz dom mój ubogi
Swą wiarą nieprzemożoną.
Lico-ć się pali,
Kiedy mi szepcesz, że widzisz gdzieś w dali,
Jak za tą skonów powłoką ciemną
Jakąś światłością świecim wzajemną
Śród tych, co dnia nie zaspali.
O, nie bogato
Za miłościwe odpłacam się lato:
Idąc w tę przyszłość za twymi tropy,
Chciałbym ci słońca rzucać pod stopy,
A daje li pieśni ci za to.
Ale ty właśnie
Mówisz, że przy nich wszelki skarb ci gaśnie,
Albowiem celem twoim przybycia
Było uczynić hymn z mego życia,
W wieczyste zmienić je baśnie.
Powiedz mi, powiedz,
Jaki cię ku mnie sprowadził manowiec?
Z za jakiej góry, z za jakiej rzeki
Przyszłaś z tą wolą w świat mój daleki,
Zwycięstwa pewny wędrowiec?...