<<< Dane tekstu >>>
Autor Wincenta Zawadzka
Tytuł Kucharka litewska
Wydawca Księgarnia Józefa Zawadzkiego
Data wyd. 1913
Druk Drukarnia Józefa Zawadzkiego
Miejsce wyd. Wilno
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ROZDZIAŁ DWUDZIESTY PIERWSZY.
CHLEB.

1. Chleb.
Proporcja: na garniec mąki kwarta wody, soli i kminu.

Z sześciu garncy mąki należy dwa rozczynić sześciu kwartami letniej wody, resztę zostawić do zamieszania. Przy rozczynieniu wsypać garść soli i tyleż kminu, rozmieszać i postawić w cieple na noc. Skoro tak podejdzie, że znowu opadać zacznie do miary, jak było przy rozczynieniu, wziąć pozostałe cztery garnce mąki (zostawując trochę do rozwałkowania) wymiesić mocno, aby ciasto pulchne było. Nadto rzadkie po tem się poznaje, kiedy odgarnąwszy w jedną stronę, ciasto w dół się usuwa. Skoro podejdzie do miary, jak było przy kwaśnieniu lub więcej, brać go tyle, jak na bułkę, wałkować na stole, posypanym mąką, nadając formę podługowato-okrągłą lub w górze śpiczastą, zwilżyć letniem piwem, a skoro wszystkie będą gotowe i podejdą na stole, pokłóć słomką po kilka dziurek z wierzchu i w piec wsadzić, polewając każdą bułkę wodą wrzącą.
NB. Przed wsadzeniem należy piec wypróbować, wsypując doń otręby. Jeżeli się zarumienią, a nie poczernieją, natenczas chleb sadzić. Jeżeliby się mocno zarumieniły, odkryć deskę i komin; w przeciwnym razie, żaru na przód pieca przygarnąć.
Gdy się chleb dobrze opiecze, przesadzić te bułki, co były na przodzie, dalej, a dalsze na przód, odwilżając je przed piecem letniem piwem.
Po wybraniu ciasta z dzieży, wlać do niej trochę zimnej wody, ażeby nie zaschła, potem przepłókać ciepłą wodą, a kwas będzie dobry i dzieża czysta.

Dzieża nowa, lub zepsuta zaparzaniem zbyt gorącą wodą, wyciera się cebulą z solą.
2. Chleb, inaczej.
Proporcja: taż sama; sześć kwart wody letniej, 6 garncy mąki, soli i kminu.

Wypłókać dzieżę ciepłą wodą, wlać 6 kwart wody letniej, wsypać 2 garnce mąki, mocno wybić łopatką, dosypać jeszcze pół garnca mąki, znowu mocno wybijać, aby gruzołków nie było, zasypać po wierzchu tę rozczynę mąką, obwiązać grubem płótnem, przykryć suknem i na noc w cieple postawić. Nazajutrz skoro ukwaśnieje, wsypać połowę pozostałej mąki i znowu wybijać mocno łopatką, osypać z wierzchu mąką, nakryć i znowu postawić, żeby podkwaśniało; skoro mąka na cieście popęka, wsypać garść soli, trochę kminu i pozostałą mąkę, i miesić rękami, aż do pulchności. Zagładzić, nakryć i postawić w cieple; jak podrośnie, robić bułki, ogładzając zimną wodą, kłaść na łopatę, oblewać wrzątkiem i wsadzić do pieca na pół godziny; potem wyjmować po jednej każdą bułkę, obmoczyć wrzątkiem i znowu w piec wsadzić aż do upieczenia.
Wodę zimną, którą gładziły się bułki, wlać do dzieży, nakryć i zostawić do drugiego pieczywa, tym sposobem kwas zawsze będzie dobry. Dzieża powinna być trzymana w cieple.

3. Chleb zaparzany.

Piekąc jakikolwiek chleb, zostawić kawał ciasta jak na pół bułki, obwiązać w naczyniu, aby nie stęchło i zachować do chleba zaparzanego, w zimnem i suchem miejscu.
Rozczyniając chleb zaparzany, wsypać mąkę suchą do dzieży, zalać wrzącą wodą, rozbić warząchwią, zakryć płótnem, niech ostygnie; potem obrać i odrzucić z ciasta zostawionego osuszoną z wierzchu plewkę, rozprowadzić je ciepłą wodą, wlać do dzieży i wymieszać z rozczyną. Gdy ukwaśnieje, dosypać mąki, soli, kminu i wiadomym sposobem wymiesić, uważając, aby ciasto było gęste i od rąk odstawało. Postawić w cieple, a gdy podejdzie, robić na stole bułki; skoro podrosną, kłaść na posypaną grubą mąką łopatę, nasmarować każdą ciepłem, lekkiem piwem lub białkiem od jaja i do pieca wsadzić.
NB. Chleb upieczony powinien być lekki.
Rozczyna powinna być gęsta, bo chleb będzie smaczniejszy, gdy większa część mąki do niego użyta, przefermentuje się w rozczynie, stąd trzeba uważać, aby na zamieszanie jej mniej potrzebować mąki.
Można z ciasta wyrosłego w dzieży robić bułki chleba prosto na łopacie.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wincenta Zawadzka.