Kuchnia koszerna/Przedmowa autorki do pierwszego wydania
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kuchnia koszerna |
Wydawca | Księgarnia Jakóba Klepfisza |
Data wyd. | 1904 |
Druk | Drukarnia W. Thiella |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | H. S. K. |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Książka niniejsza przeznaczoną jest dla tych żydowskich pań i panien, które chcą prowadzić religijny dom, — dla wszystkich jednem słowem, pragnących zdrowe, gospodarskie pożywienie połączyć z pewną oszczędnością, z którą, bez wątpienia zgadzają się bardziej wystawne potrawy, podawane w dnie świąteczne lub gdy przyjmujemy gości. Z tą myślą ułożyłam całą książkę.
Zdarza się dość często, że córka w rodzicielskim domu nie ma sposobności nauczyć się prowadzenia rytualnego gospodarstwa, co nawet może przysporzyć jej wiele kłopotów, gdy poślubi człowieka z religijnym sposobem myślenia. Dla tych młodych dziewcząt podręcznik ściśle religijnej kuchni żydowskiej jest nieodzownie potrzebnym, tembardziej, iż dziełko niniejsze, choć jest stosunkowo krótkiem i taniem, zawiera wszystko, co dobra gospodyni w każdej porze roku, — w kuchni, spiżarni i piwnicy uczynić powinna.
Za to opuściłam wiele rzeczy, które zwykle przepełniają inne podręczniki kucharskie, przyczyniając się do powiększenia ich objętości i ceny, — jak to: sztuczne pranie jedwabiu, farbowanie różnych materyi, fabrykowanie mydeł pachnących, wywabianie plam i t. d. i t. d. Przepisy powyższe uważam za zupełnie zbyteczne, niepraktyczne i nie wiążące się z przedmiotem. Bardzo łatwo mogłam rady w tym rodzaju przepisać z pierwszej lepszej książki kucharskiej, ale nie uczyniłam tego, choćby w myśl zasady, że nie mogłabym w tym wypadku odpowiadać za pomyślny skutek użycia tych przepisów. Wogóle książka kucharska nie powinna zawierać niczego, — gruntownie nie sprawdzonego, — gdyż inaczej młoda gospodyni, trzymając się ściśle podręcznika, musi się nieraz rozczarować i w rezultacie traci wiarę w powagę całej książki, której albo zupełnie przestaje używać, albo tylko korzysta z niej częściowo, pomagając sobie własnemi wynalazkami i próbami, co ma w następstwie wrażliwą i nie pewną znajomość tak potrzebnej i ważnej sztuki kulinarnej. W wielu miejscowościach praktycznie nauczyłam się różnych potraw, których gdzieindziej nie znają. W miarę możności pomieściłam w tej książce odnośne przepisy, gdyż przyjemnie bywa kobiecie zadziwić od czasu do czasu gości i domowników obcą potrawą.
Przypuszczam, że dzięki przyjemności, z jaką książkę niniejszą ułożyłam, zadowolni ona zarówno żydowsko-religijne wymagania, jak i potrzeby czysto kulinarne i dla tego podręcznik ten przyniesie korzyść i znajdzie zaufanie każdej gospodyni.