Kuchnia polska/Gołąbki pieczone
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Kuchnia polska |
Wydawca | Księgarnia Stefana Knasta |
Data wyd. | 1912 |
Druk | Drukarnia S. Buszczyńskiego |
Miejsce wyd. | Inowrocław |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
550. Gołąbki pieczone.
Młodego gołąbka starannie oczyścić, wybrać (przy czem trzeba się strzedz, aby nie rozpruć podgardla, które bardzo jest delikatne) opalić i wypłókać. Potem nadziać je, zaszyć i piec, albo naszpilkowane w miernie gorącym piecu, albo nieszpilkowane na wolnym ogniu z masłem, aż się pięknie zabarwią i zmiękną. Młode gołąbki powinny się piec mniej więcej godzinę.
Nadziewanie robi się w sposób następujący. Nakrajać bułki w kostki, zamoczyć w słodkiem mleku, wydusić z niego, dodać do tego wątróbkę z gołąbków, trochę zielonej drobno siekanej pietruszki, kawałek masła, parę całych jaj, odrobinkę kwiatu albo gałki muszkatowej, miałko tłuczonej. To wszystko razem z tą bułką dobrze usiekać, wymięszać i faszerować tem gołąbki.