Kuchnia polska/Zając
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Kuchnia polska |
Wydawca | Księgarnia Stefana Knasta |
Data wyd. | 1912 |
Druk | Drukarnia S. Buszczyńskiego |
Miejsce wyd. | Inowrocław |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Zawiesić zająca na mocny kołek, wypatroszyć, odrzucić żółć, a serce i płuca zatrzymać. Oberznąwszy skórkę koło ogona i zadnich nóg, ściągnąć całą z zająca przez głowę. Krew podskórną zebrać na czarninę wraz z przodkiem, starannie go obmyć wodą, lecz zaraz dobrze osączyć, gdyż woda odbiera wszelkiej zwierzynie smak właściwy, Ściągnąć kilka błon, jakiemi cały zając jest pokryty i naszpilkować gęsto po jednej i drugiej stronie cienkimi paskami słoniny. Zające piec na rożnie, albo w piecu na brytfanie, na której się zarumieniło ¼ kgr. masła na jednego zająca, smarując go ciągle starannie masłem, od połowy pieczenia śmietaną, i soląc ledwie na godzinę przed upieczeniem, bo inaczej zrobi się twardy. Kładąc zająca na rożen, natrzeć go utartą wątróbką zajęczą, a będzie miał ładny połysk.
Oprócz sosu, który ściekł z zająca, daję się jeszcze sos następujący: Utrzeć wątróbkę zajęczą na tarce, domięszać łyżkę masła, pół łyżki mąki, pół szklanki wina białego, trochę buljonu, soli, zagotować razem, przecedzić przez sito i polać upieczonego zająca.