Kyra Kyralina/Przedmowa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kyra Kyralina – Przedmowa |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze |
Data wyd. | 1925 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Halina Jelenkiewicz-Gądkowa |
Tytuł orygin. | Kyra Kyralina |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała powieść |
Indeks stron |
W początkach stycznia 1921, otrzymałem list z szpitala w Nicei; znaleziono go przy nieszczęśliwcu, który sobie poderznął gardło. Niewielka była nadzieja, że go odratują. Przeczytałem list i byłem przejęty niezwykłym talentem, z jakim został napisany. Przywrócono go do życia. Nawiązała się między nami korespondencja. Zostaliśmy przyjaciółmi.
Nazywa się Istrati. Urodził się w Braila w 1884 z ojca Greka, przemytnika, którego nie znał wcale i z matki Rumunki, chłopki, kobiety niezwykłych zalet serca, miłującej go nad życie. Pomimo serdecznego przywiązania rozstaje się z nią w dwunastym roku życia, albowiem tkwił w nim duch włóczęgi, a raczej trawiąca potrzeba poznania. Dwadzieścia lat tułaczki, niezwykłych przygód, robót wycieńczających, włóczęgi i trosk. Spalony przez słońce, przemokły od deszczów, bez dachu nad głową, tropiony przez nocne straże, zgłodniały, schorowany, konający z nędzy — próbował wszystkich zawodów. Był kolejno: usługującym w zajeździe, piekarzem, ślusarzem, mechanikiem, motorniczym, tragarzem, roznosicielem przekąsek, malarzem pokojowym, murarzem, dziennikarzem, fotografem... Bierze udział w ruchu rewolucyjnym. Przebiega Egipt, Syrję, Jaffę, Beyrouth, Damaszek i Liban, Wschód, Grecję, Włochy, często bez grosza. Nędzarz, wszystkiego pozbawiony, głodny, pożera książki, próbując oszukać głód. Opowiada, jak tylko potrafią opowiadać na Wschodzie. Przejmuje się swojemi opowiadaniami do tego stopnia, że nikt ze słuchających, ani on sam nawet nie wie, czy opowieść trwać będzie przez pół godziny, czy ciągnąć się przez tysiąc i jedną nocy.
Skłoniłem go do nakreślenia historji swego życia. Rozpoczął ją dwoma tomami. Można rzec, że dzieło Panait Istrati jest poświęcone przyjaźni: a przyjaźń tego człowieka jest świętym płomieniem. Po przez drogę całego swojego życia pozostaje wierny napotkanym ludziom. Każdy człowiek ukrywa w sobie jakąś tajemnicę, którą on pragnie zgłębić.
Proszę pamiętać, że autor tych książek nauczył się sam języka francuskiego siedem lat temu, czytając naszych klasyków.