[70]Legienda.
Na szczycie góry,
Groźny, ponury,
Odwieczny zamek się wzbija,
A lud o zmroku,
Przyśpiesza kroku,
I z znakiem krzyża go mija.
Bo o północy,
Co każdej nocy,
Słychać w nim brzęki łańcuchów,
I chodzą wieści,
Że zamek mieści
Gromady wieszczek i duchów,
A kiedy burza
Niebo zachmurza,
[71]
I piorun w ziemię uderza,
Na wieży stoi,
W żelaznej zbroi,
Wybladła postać rycerza.
I równocześnie,
Podczas gdy we śnie
Spoczywa ludność dokoła,
Jakiś głos smutny,
Jak psalm pokutny
O litość jęczy i woła.
Krzyk ten się wznosi,
Podanie głosi,
Z starej mogiły cmentarza,
Już od lat trzystu,
Śród burzy świstu,
Straszne swe skargi powtarza.
Lecz kto w mogile,
Przez czasu tyle,
O tyle błaga pacierzy?
I na co czeka,
Postać człowieka,
W żelaznej zbroi, na wieży?...
[72]
Próżne pytanie!
Bo któż jest w stanie,
Dawne wyjaśnić podania,
Odszukać ślady
Gwałtu lub zdrady
Które noc wieków zasłania?...