Lekarz Mikołaj z Polski/5
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Lekarz Mikołaj z Polski |
Podtytuł | nowoodkryty pisarz łaciński XIII wieku |
Część | 5. Imiennicy Mikołaja |
Wydawca | Akademia Umiejętności |
Data wyd. | 1919 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W kodeksach dyplomatycznych polskich zachowały się wzmianki o Mikołajach, w których na pierwszy rzut oka możnaby szukać naszego Mikołaja, bo żyją w tej samej epoce, i jedni z nich są zakonnikami, drudzy lekarzami. Chodzi o to, czy którego z tych Mikołajów wolno utożsamiać z naszym. Otóż oczywista, jeżeli w dokumencie z tej epoki znajdziemy zakonnika lub nawet dominikana Mikołaja, to jeszcze nie powód, byśmy w nim widzieli naszego pisarza. Weźmy pod uwagę parę przykładów. W kodeksie mazowieckim (ur. 38, str. 29) występuje w r. 1289 w Toruniu jako świadek biskupa chełmińskiego frater Nicolaus, canonicus Culmeusis eclesiae. W r. 1297 widymuje w Toruniu Mikołaj, przeor dominikanów, dokument Henryka (Preuss. Urkundenbuch. Polit. Abt. Bd. I. 2. Hefte hsgb. v. Seraphim, Königsberg 1909. str. 326 i 421). Żadnego z tych dwu nie mamy prawa identyfikować z naszym Mikołajem, ani też znacznie wcześniejszego dominikana, nazwanego Nicolaus frater ordinis Praedicatorum w dokumencie elbląskim z r. 1251; występuje on jako świadek biskupa warmińskiego Anzelma (Codex dipl. Warmiensis, Bd. I, dyplom str. 50). Podobnie ma się rzecz z Mikołajem w regestach czeskich. W r. 1239 i 1240 spotykamy w nich Mikołaja, przeora dominikanów w Bernie morawskiem (Erben-Emler, Regesta Bohemiae et Moraviae, pars I, str. 456-470). W r. 1267 słyszymy o Mikołaju, przeorze dominikanów w Pradze (Tamże, pars II, str. 213). W r. 1327 pojawia się Mikołaj, syn Otokara, dominikan. Zakonnik ten, pomocnik inkwizytora, złożył habit, za co popadł w ekskomunikę. W zakonie dominikanów spędził lat 20 i w. r. 1327 jest już starcem. Później papież zdjął z niego ekskomunikę a były dominikan wstąpił do benedyktynów w diecezji praskiej. (Tamże, pars III, str. 492 i 520). Mikołaj ten, jak i dwaj poprzedni z dokumentów czeskich, nie ma nic wspólnego z naszym pisarzem.
Daleko większe znaczenie dla naszej kwestji mają wzmianki współczesnych dokumentach o lekarzach Mikołajach wobec tego, że lekarze w tej epoce nie są zjawiskiem w Polsce częstem. Lekarzy tych, pojawiających się w kodeksie dyplom. Rzyszczewskiego i Muczkowskiego, omówił już Ernest Świeżawski (Przyczynki do dziejów medycyny w Polsce. Pam. tow. lek. warsz. 1881 t. 77. str. 749-762, po części tamże 1877, t. 73, str. 17). Na rezultaty jego, jak się okaże, można się po większej części zgodzić.
Zacznijmy od wzmianek, o których sąd jest pewny.
W kodeksie Wielkopolskim nr. 720 (= t. II, str. 92) występuje w r. 1294 w Pobiedziskach jako świadek na dokumencie księcia, późniejszego króla polskiego Przemysława II, (secundus Premisl dux Poloniae) magister Nicolaus, medicus noster, jest więc ów Mikołaj magistrem i lekarzem przybocznym księcia. W następnym roku, 1295, tenże Przemysław, nazywający się tu nie dux, lecz rex Poloniae (et dux Pomeraniae) w Tczewie wystawia dokument, w którym między świadkami jest Nicolaus medicus noster, a więc ten sam Mikołaj (Kod. Wielkopolski nr. 2058 = 739a, w tomie IV, str. 11). W dokumencie tegoż Przemysława, nazwanego tu dux Poloniae, a wystawionym w Gdańsku w roku mylnie oznaczonym jako 1297, bo w tym roka Przemysław już nie żył (zamordowany 1296)[1], występuje w rzędzie świadków również ten sam Nicolaus physicus. W przeszło 20 lat po owej pierwszej wzmiance, w r. 1366, Władyslaw Łokietek, nazwany tu dux Cracoviae, Sandomiriae, Syradiae, Lanciciae Cuyaviaeque necnon heres totius regni Poloniae, w Brześciu Kujawskim na prośbę honorabilis viri ac famosi magistri Nicolai physici, któremu z powodu spustoszenia Poznania zginęły przywileje na nadania dóbr[2], odnawia owe przywileje i pozwala mu osiedlać wsi na prawie niemieckiem (Kod. Wielkopolski nr. 982 = t. II, str. 322). Dokument ten jest dla kwestji identyfikacji rozstrzygający. Widzimy z niego, że ów lekarz i magister Mikołaj ma dobra prywatne, wsi, których jako członek zakonu żebraczego dominikanów na swoją własność mieć nie mógł[3], dalej, że ma dzieci. Wypływa z tego, że ów Mikolaj, lekarz nadworny króla Przemysława, nie był dominikanem, a więc nie może być identycznym z naszym pisarzem. Żył więc pod koniec XIII a w początkach XIV wieku obok naszego lekarza Mikołaja inny lekarz Mikołaj, a żył w Wielkopolsce. Niewątpliwie ten sam Mikołaj występuje jeszcze przed owem potwierdzeniem nadań przez Łokietka, w r. 1309, jako lekarz nadworny Henryka, księcia głogowskiego, który tu jest nazwany: Heynricus, heres regni Poloniae, dux Slesiae, dominus Glogoviae et Poznaniae. W dokumencie tegoż Henryka ukazuje się między świadkami Nicolaus noster medicus (Kod. Wielkopolski nr. 926 = t. II, str. 267).
A więc ów Mikołaj po śmierci Przemysława II przeszedł w służbę Henryka Głogowczyka, współzawodnika Łokietka. W tym samym czasie, w którym żyje ów magister Nicolaus medicus poznański, znajdujemy jeszcze dwie inne wzmianki o magistrze Mikołaju medyku. Obie z pewnością odnoszą się do tegoż lekarza poznańskiego.
Mianowicie w r. 1304 magister Nicolaus medicus jest świadkiem na dokumencie Mikołaja, wojewody kaliskiego, wystawionym w Głuszynie (Kod. Wielkop. nr. 887 = t. II, str. 238). W dwa lata później, 1306, w Pyzdrach, magister Nicolaus medicus, professor artis medicae, spisuje dokument wojewody kaliskiego, komesa Mikołaja (Kod. Wielkp. nr. 900 = t. II, str. 249: „Ista vero conscripsit magister Nicolaus medicus, ad haec per nos rogatus, professór artis medicae“[4]. Co może oznaczać tytuł: professor artis medicae, pozostawiam do rozstrzygnięcia znawcom szkolnictwa średniowiecznego. Wniosek Swieżawskiego, że Mikołaj wykładał w jakiejś szkole, zapewne w szkole katedralnej poznańskiej, wydaje mi się śmiałym.
W czasie znacznie późniejszym, bo w 40 łat po ostatnim śladzie Mikołaja poznańskiego, w r. 1335, jakiś lekarz Mikołaj czyni zapis 5 fertonów na 2 łanach roli w Winiarach dla archidiakona poznańskiego Andrzeja[5]. Kośmiński (Słownik lekarzów polskich pod wyr. Mikołaj, lekarz Przemysława II) odnosi tę wzmiankę do owego lekarza Przemysława. Identyfikacja ta jest błędna. Jeżeli Mikołaj w r. 1294 jest lekarzem nadwornym księcia, musiał mieć co najmniej 30 lat, a więc urodzić się najpóźniej r. 1264. W r. 1355 miałby przynajmniej 91 lat. Chodzi tu niewątpliwie o całkiem innego, późniejszego lekarza Mikołaja i pod tym względem twierdzenie Kośmińskiego wymaga sprostowania.
Od nadwornego lekarza Przemysława II i Henryka Głogowczyka, którego nieidentyczność z pisarzem Mikołajem jest jasna, przechodzimy do trzech wcześniejszych wzmianek o lekarzu Mikołaju, co do których nie możemy dojść do tego stopnia pewności.
W r. 1250 Kazimierz, książę Łęczycy i Kujaw, nadaje magistro Nicolao physico, praeposito Vladislaviensi, capellano nostro, prawo osiedlenia wsi Sobota na prawie niemieckiem. (Kod. dypl. polski wyd. Rzyszczewski nr. 44 = t. II, cz. 1, str, 41); miejsce wystawienia nie podane. Księciem owym jest Kazimierz I, ojciec Leszka Czarnego, więc tem łatwiej mogłoby chodzić o naszego Mikołaja. I ów Mikołaj z r. 1250 jest magistrem, lekarzem i duchownym, bo piastuje godność kapelana księcia. Chronologicznie mógłby być naszym Mikołajem, bo gdyby ów kapelan księcia w r. 1250 miał 30 lat, to 1278, w roku wystąpienia na dworze Leszka Czarnego, miałby lat 58. Pobyt w Montpellier możnaby położyć na czas między 1250 a 1278. Inne jednak względy każą odrzucić identyczność. Kapelan ów nie jest zakonnikiem, bo nie jest nazwany frater, powtóre posiada probostwo włocławskie, po trzecie otrzymuje prawo osiedlenia wsi, a więc może mieć własność prywatną. Był to zatem duchowny świecki. Trudno zaś przypuścić, by dopiero w późniejszym wieku kapelan książęcy, lekarz, proboszcz, człowiek mający wieś, wstępował do zakonu. To też słusznie Świeżawski[6] a za nim Kośmiński uważają go za odrębną osobę. W epoce, o której traktujemy, jest to zatem trzeci lekarz, imieniem Mikołaj.
W r. 1271 „magister Mikołaj fizyk“ jest świadkiem na dokumencie Bolesława (Pobożnego), księcia Wielkopolski i Kujaw, za jego pobytu w Włocławku (Kod. Wielkopolski nr. 614 = t. I, str. 573). Ów Bolesław jest to stryj króla Przemysława II, a późniejszy teść Władysława Łokietka. O tem, by ten Mikołaj należał do stanu duchownego, niema w dokumencie żadnej wzmianki, nie jest też powiedziane, by był lekarzem przybocznym księcia, nazwany jest tylko magistrem.
W 4 lata później, w r. 1275, „medyk Mikołaj“ jest świadkiem przy boku Władysława Łokietka, księcia Łęczycy i Kujaw (Kod. dypl. pol. wyd. Rzyszczewski nr. 56 = t. I, str. 97), miejsce wystawienia nie podane. Nie jest tu nazwany magistrem ani lekarzem książęcym, niema też wzmianki, by był duchownym, świeckim lub zakonnym. Ze względu, że pierwszy z dwu ostatnich dokumentów wystawiony jest w kujawskim Włocławku, drugi pochodzi od Łokietka, księcia łęczycko-kujawskiego, możemy przyjąć, że w obu bliskich czasem i miejscem dokumentach chodzi o tę samą osobę i tego samego lekarza Mikołaja. Ponieważ w żadnym z tych dwu dokumentów Mikołaj nie jest zakonnikiem, nie jest nawet duchownym, nie mamy prawa identyfikować go z naszym pisarzem.
Chodzi jeszcze o to, czy Mikołaj tych dwu dyplomów nie jest identyczny z owym kapelanem Bolesława z r. 1250 lub też z lekarzem poznańskim Przemysława II. Świeżawski utożsamia obu z lekarzem przybocznym Przemysława II[7], a za nim idzie Kośmiński[8]. Mikołaj, świadek z dokumentu z r. 1271, musiałby mieć w tym czasie przynajmniej ze 30 lat, a więc urodzić się ok. r. 1240. W r. 1315, kiedy po raz ostatni występuje w dokumentach lekarz Przemysława II, musiałby ów Mikołaj mieć co najmniej 76 lat. Byłoby to możliwe, ale nie wydaje mi się bardzo prawdopodobnem. Kto wie, czy raczej Mikołaja z r. 1271 i 1275 nie należałoby identyfikować z Mikołajem z r. 1250 Gdyby ten ostatni urodził się w roku 1220, miałby wtenczas 51 i 55 lat. Zdaniem mojem sprawa na pewno rozstrzygnąć się nie da, ostateczny sąd o tem zostawiam historykom; w gruncie rzeczy dla naszej sprawy mało na tem zależy[9].
W rezultacie po zbadaniu wszystkich dostępnych mi dokumentów historycznych polskich i ościennych okazuje się, że poza rocznikiem Traski i wiadomościami zawartemi w pismach Mikołaja nie znajdujemy o nim żadnej innej wzmianki Fakt ten nie jest jednak może bez znaczenia. Pisarz Mikołaj wędrował po różnych krajach Europy, 20 lat bawił w Montpellier, nie dziwnego, że w Polsce pozostawił po sobie mało śladów. Jeżeli mimo to nazywa się sam de Polonia, to chyba dlatego, że pochodził z Niemców polskich[10].
- ↑ Powinno być prawdopodobnie 1294.
- ↑ Wsi spadkowych Daszewice i Świeckie, wsi otrzymanych od Przemysława: Czołowice i Sławsko, wreszcie wsi kupionych: Bonkowo i Spytkowo.
- ↑ Jedne wsi ma po ojcu, inne otrzymał od króla, jeszcze inne kupił.
- ↑ Indeks kodeksu wielkopolskiego (IV str. 210) wymienia jeszcze Mikołaja przy nrze 886, atoli ani ten dokument ani sąsiednie nie zawierają żadnej wzmianki o żadnym Mikołaju. Natomiast indeks nie wspomina przy Mikołaju nr. 614, w którym również jest mowa o lekarza Mikołaju.
- ↑ Łukaszewicz Józef, Obraz hist.-statyst. m. Poznania w dawniejszych czasach (Poznań 1838), t. I, str. 195 nn.
- ↑ Świeżawski, Pam. Tow. lek. warsz.. t. 73, str. 17.
- ↑ Świeżawski w w. m.
- ↑ Kośmiński, Słownik lekarzów pod im. Mikołaj.
- ↑ Nawiasem dodaje, że w połowie XIV wieku jakiś Mikołaj jest lekarzem dworu biskopa krakowskiego Grota. (Monum. medii aevi I, 235. Świeżawski, Pam. Tow. lok. t. 73, str. 25). Oczywista, nie jest on identyczny z pisarzem Mikołajem. — Około r. 1325 umiera Mikołaj Polak, biskup chełmiński, z zakonu dominikanów. Jest on także różny od naszego Mikołaja. Jestto Mikołaj Afri herbu Powała. (O nim Bullarium ord. Praed II, 211: ks. Sadok Barącz, Rys dziejów II, 33).
- ↑ Józef v. Hasner w stadjum o najdawniejszej medycynie w Czechach (Prager Vierteljahrschrift, t. 90, 1866), znanem mi tylko ze wzmianki u Sudhoffa (Arch. f. Gesch, d. Med. IX, 1915, str. 31 a.), próbował identyfikować pisarza Mikołaja z niejakim Mikołajem de Gevička z Ołomuńca na Morawach, profesorem medycyny, a w r. 1369 dziekanem na uniwersytecie praskim. Identyfikacja ta upada już ze względów chronologicznych.