List Katarzyny Kossakowskiej do Ignacego Potockiego z dnia 22 stycznia 1802
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Listy p. K. Kossakowskiej |
Pochodzenie | Archiwum Wróblewieckie. Zeszyt III Listy p. K. Kossakowskiej |
Redaktor | Władysław Tarnowski |
Wydawca | Karol Wild |
Data wyd. | 1878 |
Druk | K. Piller |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Odebrałam od JW. Pana pochwałę męztwa mego w utrapieniach moich i w uciskach. A że niewinne prześladowania cierpieć muszę, mam to za pałasz bronić się; nie winnam nic nikomu, mojem prawem rządzę się dożywotniem. Pan plenipotent od sądu przydany sukcesorom, zaniósł tu areszt na sumy mnie przeznaczone w solnych interesach od sukcesorów, którego dotąd nie mogłam odebrać z sądu delegowanego do solnych interesów. Dają ekskuzę, że w referacie jeszcze. Od komisji zaś ataki i to w referacie.
Mój kochany synowcze, kto by się spodziewał takich napaści. Największa przyczyna, że się o to gniewają, żem zdrowa i żyję. Z tego się cieszę, że to za życia mego cierpię, a JJW. W. Panów jako naturalnych sukcesorów uwolnię od takich okoliczności, bo kiedy ze mną żyjącą takie awantury, na które ja sama odpowiadać muszę, dopiero z JW. Panami, jako moimi sukcesorami tańcowaliby alamanta.
Ja jeszcze w marcu chcę wyjechać z Krystynopola. JW. Stanisław, któregom prosiła aby mnie mógł pomieścić w swoim domu, lub u JW. Pana nie dał mi responsu już niedziel trzy. Ja tedy wysyłając W. Fabrycego będę szukała domu i rozumiem że go znajdę.
O Panu Jankowskim nie donosisz mi JW. Pan czyli powrócił.
Z nowin donoszę JW. Panu, że JW. Pan Seweryn Krajczyc otrzymał od imperatora, że mu przyznano starostwo Czerkawskie dziedzictwem, ale to podobno aż po śmierci księcia wojewody Wołyńskiego. Ledwie i ja z Warszawy nie wybiorę się do Petersburga w interesie moim z panem Komarem, i kto wie czy nie będę leżała wraz z królem jegomością w piwnicy[1].
Ja słysząc o tym areszcie z przyczyny mojej zgody ze skarbem cesarskim, zaniosłam prośbę do sądu fiskalnego, że kiedy przyszła już aprobata od Najjaśniejszego Pana tej zgody i mieli mi dobra oddać w Krakowskiem i sumę mnie należącą, a przez ten areszt JW. Pana Dunajewskiego okazuje się, że JW. PP. sukcesorowie nie są kontenci z tej zgody; niechże ją zaczynają, a co wezmą od cesarza, to mnie niech oddadzą pod dożywocie. Obaczą, czy trafią do końca przed sądnym dniem.
Nie chcę JW. Pana więcej inkomodować tylko księztwu serdecznie się kłaniam a JW. Pana zostaję z serca kochającą ciotką i uniżoną sługą.
Tej poczty nic nie odbieram od JW. Pana.
- ↑ Ponieważ dobra Kossakowskiej, znajdujące się w obrębie zaboru moskiewskiego, były tylko jej dożywotnią własnością, więc JM pan Komar, naturalny spadkobierca Kossakowskiego, pragnąc co rychlej przyjść w ich posiadanie i tym sposobem zabezpieczyć sobie przyszłą swą własność, za żywota kasztelanowej, za protekcją faworyta carycy Katarzyny Zubowa, wydarł jej te dobra. — Król Stanisław Poniatowski umarł w Petersburgu dnia 12. lutego 1798 roku i tam w piwnicach kościoła pod wezwaniem św. Katarzyny pochowany został.