Listy śp. Adama Mickiewicza do Pani Konstancyi/List XIX

<<< Dane tekstu >>>
Autor Adam Mickiewicz
Tytuł Listy śp. Adama Mickiewicza do Pani Konstancyi
Wydawca Komis Ludwika Merzbacha
Data wyd. 1863
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LIST DZIEWIĘTNASTY.





Kochana Pani Konstancyo!

Miło mi wiedzieć, żeś zdrowsza (z twéj słabości oczu) miło że piszesz do mnie. Bądźże nadal zdrowa i pisz. Ty powinnabyś często czuć potrzebę pisać do mnie. Do mojego listu dodam Tobie niektóre uwagi.
Powiadasz, że Ci trudno jechać do Berlina. Rozważ zkąd trudność, nie patrz na rozkazy lub rozporządzenia ogólne, dowiesz się, (a może i wiesz) od kogo zależy dać Tobie pozwolenie. W każdej sprawie jest ktoś od kogo ona zależy. Musi być ktoś u Was, który może pozwolić i wzbronić. Otóż nie zważając na to co myślą lub mówią sama osobiście udaj się, a jeźli po prostu i szczerze i sumiennie rzecz wyłożymy, może i skutek otrzyma. Ale to trudno u Was szczerze i sumiennie cokolwiek bądź robić. U Was gdzie krzyże i żółć daje ton Waszemu społeczeństwu smutnemu. Ja Ciebie znam, żeś Ty wyższa wewnątrz nad to co Ciebie otacza. Aleś daleko od tego, żeby tę wyższość uczuć i pokazać. Ty nie boisz się siły zbrojnej, ale boisz się albo może zlękniesz się tego, co u Was nazywają opinią. Nie bój się tego. Raz na zawsze wzgardź nią, bo głupia u Was. Weź na oko com Ci pisał, ale widzisz, że nie daję rozkazów, ani chcę unikać, uważ słowa sama, co możesz wykonać, to jest co niepodobno, zostaw Bogu i czasowi.
A zawsze to powtarzam, Kochana Konstancyo, abyś starała się nie wpadać w ospalstwo, w zgryzoty, w rządze duchowne, w melancholią, w troski drobne, (które Ty dziwnie sobie powiększasz). Poczuj czem i kim Ty jesteś na ziemi naszej. Ty masz i miejsce i środki. A w duszy i w sercu nie daj się nikomu. Ty masz prawo żyć. Tego jednego od Ciebie wymagam. Żyć niepodlegle od waszéj opinii i sądów i zdań i gawęd.
Wiem jak to Tobie trudno, i że trzeba wysoko sięgnąć po taką swobodę. Sięgajże tam. Szukaj wszystkiego co Cię pociesza, co Cię podnosi, co Cię stawi w tym stanie w jakim Ciebie nieraz widziałem i czułem przy sobie. Bo to życie.
Nie daj nikomu z Ludzi panować nad Tobą. Bądź wolną. Oceń wszystkie prawa, wszystkie środki które posiadasz, i wszystkiego broń i niczego nie daj sobie wydrzeć. Pokoju ducha, nie daj sobie nikomu wydrzeć.
Skoro będziesz mogła przyjedź do nas. Czasem i po ludzku zatęsknim do Ciebie, ale wiesz, że teraz tylko tego pożądam, żebyś Ty była szczęśliwsza, nie żyjąc wyższem życiem dla drugich i dla siebie. Bardzo wyższem życiem! nowem życiem! nie zaśnij. Pamiętaj cośmy przemówili z sobą. Wszystko Tobie wolno, tylko zasypiać się, i drobnostkami zasypiać się nie wolno, i opiniom Waszym ulegać nie wolno.
Ja zdrów jestem i Rodzeństwo zdrowe. (U mnie należysz do mego Rodzeństwa, więc nie powiem czy wszyscy zdrowi, jeśliś Ty nie zdrowa). Dzieci zdrowe. Żyjemy Konstancyo.
Twój stary przyjaciel.
Adam.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Mickiewicz.