Listy Annibala z Kapui/Wstęp
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Listy Annibala z Kapui, arcy-biskupa neapolitańskiego, nuncyusza w Polsce, o bezkrólewiu po Stefanie Batorym i pierwszych latach panowania Zygmunta IIIgo, do wyjścia arcy-xięcia Maxymiliana z niewoli |
Podtytuł | z dodatkiem objaśnień historycznych, i kilku dokumentów, tyczących się tejże epoki dziejów polskich oraz z 10 podobiznami podpisów osób znakomitych |
Wydawca | Ig. Klukowskiego Xięgarza |
Data wyd. | 1852 |
Druk | J. Unger |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W Bibliotece Brancacciana w Neapolu, znalazłem był w 1846 roku rękopis in folio pod tytułem: Primo tomo del Negotiato, dell' Ill: et Rev. Monsignor Annibal di Capua, Arcivescovo di Napoli, legato residente nel Regno di Polonia nell anno 1587[2]. Wśród trzechset z górą listów do Kardynałów Azzolino i Montalto pisanych, od 23 Listopada 1586 do 29 Maja 1589 roku, znalazłem wiele ciekawych, tyczących się stosunków polskich w czasie bezkrólewia po Stefanie Batorym, tudzież o podwójnéj elekcyi Zygmunta IIIgo i Maxymiliana, więzieniu Arcy-Xięcia w Krasnymstawie, i uwolnieniu jego w skutek paktów Będzyńskich. Pośpieszyłem z przepisaniem tych szczególnie listów, które ze względu na dzieje nasze zajmować nas mogły, tym bardziéj że Annibala z Kapui wystawiają nam historycy nasi jako główną sprężynę elekcyi Maxymiljana; a zatem listy jego byłyby autentyczném świadectwem wypadków ówczesnych ze stanowiska Rzymsko-Rakuskiego. Mamy prawdzie historyą owego czasu pisaną przez autorów do przeciwnego stronnictwa należących mianowicie przez Heidensteina[3] i Solikowskiego[4]; a z pod gładkiego pióra łacińskiego stronnika Maxymilianowego, Opisanie bezkrólewia po Stefanie Batorym[5], które wydawca Ciampi, Michałowi Bruti przypisywał, a Wiszniewski (mojém zdaniem mniéj trafnie) Krzysztofowi Warszewickiemu[6]. Z późniejszych Biskup Piasecki, ostro i zwięźle[7], a Bielski (w nowo odkrytym i wydanym przez P. Sobieszczańskiego, Dalszym ciągu kroniki swojéj), obszerniéj i w potocznéj naiwnéj mowie, ważniejsze wypadki ówczesne opisali. Brakuje nam jednak dotąd Pamiętnika spółczesnego do téj epoki dziejów naszych, takiego jakie mamy do panowania Zygmunta Augusta, w listach Królowéj Barbary przez Michała Balińskiego i Radziwiłłów przez Lachowicza wydanych; a zwłaszcza w świéżo obrobionéj przez biegłego kommentatora źródeł naszych Mikołaja Malinowskiego, Korrespondencyi Kardynała Legata Commendoni; jakie do Bezkrólewia po Zygmuncie Auguście będą, przygotowane już do druku, Pamiętniki Świętosława Orzelskiego[8]; do panowania Henryka Batorego, Zygmunta III, a tym bardziéj do późniejszych czasów mamy ich wielką obfitość. Pierwsze miejsce zajmują tu drogocenny Pamiętnik Hetmana Żołkiewskiego wydany przez dzisiejszego Kuratora Okręgu Naukowego Warszawskiego, Rzeczywistego Radcę Stanu Muchanowa, któremu historya XVII wieku tyle szacownych materyałów zawdzięcza; i te złote Pamiętniki Paska, którym druk, rylec sztycharski i litografia w dzisiejszych czasach nową żywotność nadały. Pan Wojcicki także obiecuje nam wprędce nowo odkryte Pamiętniki Jerlicza i nowe wydanie nieznanego prawie Wydżgi.
Niniejszy zbiór listów Annibala z Kapui, ma swój charakter właściwy. Cudzoziemiec piszący o kraju, mało mu znanym, na który zapatruje się z wysokiego wprawdzie stanowiska, ale z obcego, nie może wzbudzić tego zajęcia, jakiebyśmy w rodzinnych Pamiętnikach znaleźli. Jednakże przez bliższe stosunki z Kardynałem Radziwiłłem, z Solikowskim, Arcybiskupem Lwowskim, i przez pilną uwagę zwracaną na najmniejsze wydarzenia krajowe, (których napróżno szukalibyśmy gdzieindziéj, tak szczegółowego opisu); a zwłaszcza przez pogląd na stosunki kościelne nietylko w Polsce, ale i w sąsiednim Wołoskim kraju, Annibal z Kapui wielką ma dla nas zasługę; a listy jego zajmą stanowisko niepoślednie w dziejach wewnętrznych owego czasu.
Staraliśmy się uzupełnić ten zbiór, czerpanemi i zinnych źródeł materyałami, z pomiędzy których spółczesne rapporta agentów Toskańskich, i list Komtura Pucci, dworzanina Kardynała Aldobrandini, żywcem schwytane szczegóły miejsc i czasów podają. Największą zaś okrasę stanowią dwa listy Wielkiego Kanclerza i Hetmana Zamojskiego przed samą potrzebą Byczyńską do Króla pisane; nigdzie nie wydane dotąd, a które uprzejmości uczonego Professora Krakowskiego P. Zygmunta Helcla zawdzięczamy.
Obszerniejsze, lub w texcie łacińskim materyały, umieszczone będą w Dodatkach, dla nieprzerywania wątku saméj korrespondencyi. Znajdzie tam swoje miejsce i nieznany dotąd wiersz Jana Karczewskiego Podczaszego Czerskiego, pod tytułem: Uczknieniek lubo Przestrożnik na Sejm blisko prziszłéj Electiéj Króla nowego, który nie pod względem poetycznéj wartości, ale jako obraz spółczesny ma swoje znaczenie. Nakoniec w związku ze stosunkami Wołoszczyzny, list agenta Toskańskiego Filipa Talducci, podaje nam w malowniczych rysach, krwawy obraz śmierci Podkowy, któréj opis szczegółowy i bezstronny, rzuca niestety, cień mniéj korzystny na wielką postać Stefana Batorego.
O autorze samych listów, szczegóły biograficzne, jakie mogliśmy zebrać są następujące:
Annibal di Capua, był synem Wincentego Xięcia (Duca) di Termoli ze starożytnéj rodziny Neapolitańskiéj. Nauki odbył w Padwie i w Pawii; gdzie przykładając się usilnie do nauki prawa, zaszczytu doktorskiego dostąpił, i tak słynnym został Praw Doktorem, iż Papież Grzegorz XIII, sam prawnik znakomity Referendarzem swoim i Komornikiem (Camerario secreto) go mianował. W imieniu jego jeździł winszować Rudolfowi II korony Cesarskiéj (r. 1576), później został Nuncyuszem w Wenecyi. Zasługi w téj nuncyaturze położone otworzyły mu drogę do Arcy-Biskupstwa Neapolitańskiego, które mu Papież Grzegorz XIII oddał; pomimo, a może być, dla zabiegów Kardynałów Orsini i Arragońskiego starających się o nie, każdy dla siebie[9]. Cokolwiekbądź, Annibal z Kapui odbył wjazd do Neapolu w dzień 22 Lutego 1579 r., i „jak najuroczyściéj, powiada autor spółczesny, przyjęty został w Katedrze, którą zdobiły od dołu do góry obicia z aksamitu i brokateli”[10].
Grzegórz XIII przez sprawnego Posła swego Antoniego Possewina, pogodziwszy Stefana Batorego Króla Polskiego, z W. X. Moskiewskim, chciał potężną ligę tych Mocarzów północnych wraz z Cesarzem i Wenecyą, przeciw Turkom utworzyć, ale śmierć zamiary jego przerwała. Syxtus V, który po nim w roku 1586 na Stolicę Apostolską obrany został, przez tegoż Possewina i Kardynała Batorego o planach poprzednika swego z Królem Stefanem traktował, obiecując nawet subsydya na koszta wojenne. Jakoż własnoręczny list o tém do Stefana Batorego napisał; i 25,000 szkudów Rzymskich[11] jako stypendyum miesięczne, miał oddać nowemu Nuncyuszowi, którego w r. 1586 do Polski na miejsce Hieronima Bovio, Biskupa di Camerino, posyłał[12]. Tym Nuncyuszem był Arcy-Biskup Neapolitański, Annibal di Capua, „mąż zacnego rodu (pisze spółczesny autor historyi Neapolu)[13] wszelkiego rozumu i nauki, nie mniejszego doświadczenia w sprawach publicznych.” Wybrał się w tę podróż z Neapolu 28 Października tegoż roku.
W Rzymie odebrać musiał instrukcyą od Kardynała Sekretarza Stanu Montalto synowca panującego Papieża, któremu miał o wszystkich czynnościach swoich donosić. Pierwsze jednak listy z drogi z Florencyi a nawet z Krakowa, pisze Nuncyusz do Kardynała Azzolino[14]. W Bononii dał mu Legat miejscowy rękopis korrespondencyi Polskiéj Kardynała Bolognetti (Un libro del negotiato di Polonia del S. Card. Bolognetti) zawierający listy od 9 Lipca 1581 do 6 Marca 1582 roku, które Nuncyusz starannie przejrzał[15]. W Wiedniu dopiero dowiedział się o nieodżałowanéj śmierci Stefana Batorego, zaszłéj 12 Grudnia tegoż roku; musiał zatem na nowe polecenia i instrukcye oczekiwać.
Stolica Apostolska miała wielki i konieczny interes w Nowéj Elekcyi Polskiéj, aby ta na katolickiego Xięcia padła; wybór Nuncyusza mającego wpływać na przyszłą Elekcyą, był zatem nader ważnym. Nie zdało się Syxtusowi V komu innemu ten urząd powierzyć, jak Annibalowi z Kapui już w drogę wybranemu, a którego przezorności i gorliwości zupełnie zawierzył[16].
Pierwszych dni Lutego 1587 roku przebył Nuncyusz granicę Polską, ale zaraz na wstępie oświadczono mu, że wedle przyjętéj Ustawy jako Poseł obcego mocarstwa nie może być do Krakowa wpuszczonym, bez szczególnego pozwolenia Senatorów z Warszawy. Pomimo protestacyi, i posunięcia się przebojem pod sam Kraków, musiał Nuncyusz na przedmieściu téj Stolicy w przygotowanem dlań na prędce mieszkaniu pozostać i w miesiąc późniéj dopiero za otrzymaną odpowiedzią z Warszawy, na Sejm Elekcyjny pojechał. Tam starała się Królowa wdowa Anna Jagiellonka przeciągnąć go na stronę siostrzeńca swojego Zygmunta Królewicza Szwedzkiego; a Posłowie Szwedzcy odwiedzili go, lubo sami luterskiego wyznania, z zapewnieniem o katolickich zasadach swojego Królewicza. Nuncyusz politycznie odpowiedział, że Papież pragnie jedynie Katolickiego Xięcia na tronie Polskim widzieć, za zgodą powszechną obranego; a tymczasem zawiązując ścisłe stosunki z Kardynałem Radziwiłłem, przez niego Litwinom, i Zborowskim oraz innym naczelnikom stronnictwa Kalwińskiego gorliwie Rakuskiego Arcy-Xięcia Maxymiliana zalecał. W mowie publicznéj jednak, na Sejmie Elekcyjnym mianéj (14 Sierpnia) tylko o katolickim kandydacie i zgodnéj Elekcyi wspominał[17]. Gdy w pięć dni późniéj (19 Sierpnia) Prymas Stanisław Karnkowski przeszedłszy do stronnictwa Królowéj i Kanclerza Zamojskiego, Zygmunta Królem ogłosił, i Te Deum za niego w Kościele Śgo Jana odśpiewał, Nuncyusz nie był przytomnym téj uroczystości. Nie zrywał jednak stosunków z Królową ani z Prymasem; i gdy stronnictwo któremu potajemnie sprzyjał, przygotowywało Elekcyę Maxymiliana, Annibal z Kapui pracował nad Biskupami, aby się opierali rozszerzaniu swobód religijnych różnowierców, chociaż na nich spoczywała cała nadzieja Maxymiliana!
Gdy Arcy-Xiąże zbliżył się do Polski, dla utrzymania przemocą swojej Elekcyi, Nuncyusz, którego pobyt w Warszawie niezbyt był przyjemnym, dla ciągłéj styczności z dworem Królowéj wdowy, wyjechał do Bodzencina dóbr Biskupa Krakowskiego Piotra Myszkowskiego, z którym w zażyłych stosunkach zostawał; i ztamtąd w imieniu Papieża do obu stronnictw pisał, ofiarując się za pośrednika pomiędzy Najjaśniejszemi Elektami. Ale wkrótce zwycięztwo Zamojskiego pod Byczyną, i wzięcie Maxymiliana w niewolę, uczyniły pośrednictwo niepotrzebném; i Nuncyusz w imieniu Papieża uznał Zygmunta Królem, w Niepołomicach, w Maju 1588 roku, i wjazd uroczysty do Krakowa odprawił.
Wtedy zajął się gorliwie rozszerzaniem wiary katolickiéj na Wołoszczyźnie, dając w tém pomoc Komornikowi Wojewody Multańskiego Bartłomiejowi Bruti, i posyłając mu Missyonarzy z Jezuitów, pomiędzy którymi najczynniejszy był O. Stanisław Warszewicki, brat znanego z dzieł historycznych i z wymowy Sejmowéj Krzysztofa. Na sejmie Warszawskim 1589 r. silnie popierał Nuncyusz sprawę wiary katolickiéj, przeciw różnowiercom, i władzy kościelnéj przeciw świeckim. Jakoż w Marcu tegoż roku zwołał Annibal z Kapui zgromadzenie Biskupów w Zakrystyi u Śgo Jana, i wymownie zagrzewał ich do dzielnéj obrony wiary katolickiéj, a zarazem do reformy nadużyć w dyscyplinie kościelnéj. Zobowiązali się obietnicą Biskupi, i w części dotrzymali jéj niebawem, gdyż z powodu ich stanowczego oporu, odrzucił Sejm, konstytucyę dla różnowierców przez nich zaprojektowaną.
Przybycie do Polski Kardynała Legata Hipolita Aldobrandini, (który późniéj Papieżem został, pod imieniem Klemensa VIII), dla prowadzenia układów o uwolnienie Arcy-Xięcia Maxymiliana, pozbawiło Nuncyusza tego zaszczytnego trudu. Po zawarciu paktów Będzyńskich, Król Zygmunt odwiedził więźnia swojego w Krasnymstawie towarzyszył mu nasz Annibal z Kapui; i list jego z Krasnegostawu pisany 29 Maja, kończy właśnie w rękopisie Biblioteki Brancacciana korrespondencyą jego, któréj tłumaczenie polskie wydajemy.
Lat trzy i pół jeszcze po elekcyi Zygmunta III przebył Annibal z Kapui w Polsce, a zatem do końca roku 1590, w którym zastąpił go Mikołaj Mascardi[18]. Prowadził tam życie wystawne i kosztowne, jak należało na Nuncyusza Papiezkiego, na Arcy-Biskupa Neapolitanskiego, i na członka tak znakomitéj rodziny. A że mu Papież nie więcéj nad 300 dukatów (vix aureos tercentum) na miesiąc przeznaczył; z powodu znacznych dochodów jakie Nuncyusz z Kościoła Neapolitanskiego, i z własnych funduszów posiadał; Annibal z Kapui zaś 2,000 dukatów miesięcznie wydawał; nie dziw, że nie tylko majątek swój strwonił, ale i znaczne długi zaciągnął, za które brat jego Ferdynand z Kapui, Xiąże di Termoli dał porękę. Papież Grzegorz XIV chciał go w nagrodę znakomitych zasług purpurą Kardynalską ozdobić, tymbardziéj że częste listy z prośbą o to od Arcy-Xięcia Maxymiliana i braci jego odbierał, ale mu do tego śmierć (roku 1590) przeszkodziła[19] gdy miesięcy jedynaście tylko panował. W 1595 r. o godzinie XIII (z rana) umarł w Neapolu Arcy-Biskup Annibal z Kapui. „Prałat urodzeniem, nauką i znajomością wysokiéj dyplomacyi (isperienza di gran maneggi) znamienity: pisze tyle razy przywiedziony przez nas spółczesny dziejopis Neapolitański: „W rządach Katedry swojéj zachowywał przyzwoitą powagę, którą umiał dziwną grzeczność z uprzejmością połączać. A na przekor tym, którzy mało albo nic nie umieją, łaskawie względami zaszczycał uczonych, jako sam w naukach doskonale wyćwiczony”[20]. Jako Arcy-Biskup Neapolitański zostawił po sobie zasługę częstych i ścisłych wizyt kościelnych, które w Archiwum Kościelném złożone, stały się prawdziwym skarbem dla jego następców. On też pierwszy zaprowadził w katedrze swojéj tygodniowe konferencye wszystkich parochów i spowiedników Stolicy, dla tłumaczenia i wypracowania tak zwanych: Casus conscientiae. Niemniéj gorliwie zajmował się utrzymaniem w należytym porządku samej Katedry, w któréj za życia jeszcze przygotował sobie grobowiec marmurowy. W nim złożone zwłoki jego, z następującym nagrobkiem:
Annibal de Capua Archiepiscopus Neapolitanus, sarcto templo, sacroque vestiario constituto, sacellum hoc in sacerdotum se ad sacra parantium usum erexit ubi et sepulchrum sibi parari voluit, ut in huius beneficii gratiam, quorum studuit commodis, eorumtum vivens tum mortuus piis precibus adjuvetur. Anno Salutis M. D. XXCIIX Mense Decembri—Obiit Anno Dom. MDXCV in Sabbato IIII Non. Sept. Hic dominica die sequenti depositus.
Annibal z Kapui, Arcy-Biskup Neapolitański, po zrestaurowaniu Kościoła i założeniu Skarbcu, kapliczkę tę na użytek kapłanów przygotowujących się do Mszy zbudował; i w niéj grób dla siebie przygotował, aby go za takie dobrodziejstwo, pobożne modły tych, o wygodzie których pamiętał, i za życia i po śmierci wspierały. R. P. 1588 w miesiącu Grudniu. Umarł R. P. 1595 w Sobotę 2 Września; a w następną Niedzielę tu złożony[21].
W szkołach jeszcze w Padwie, młodzieniec obiecywał co późniejszy mąż dojrzały dotrzymał. Towarzysz jego na fakultecie prawnym, ośmnastoletni podówczas Torquato Tasso, w poemacie który pod tytułem: Rinaldino r. 1562 wydał i Kardynałowi Aloizemu d'Este przypisał, następującą strofę Annibalowi i bratu jego poświęcił:
De duo quindi lontan giovani in vista
La sacra mitra ha l'un, l'altro la spada
Un Annibal di Capua, onde di trista
Convien, che lieta Roma un tempo vada,
L'altro che la fortezza al senno mista
Havendo, al ciel si farà larga strada.
(Cant. 8 num 10).
Z dwóch młodzieńców, których tam daleko widać, jednego zdobi infuła święta, drugiego szpada; jeden jest Annibal z Kapui, z którego Rzym smutny teraz, cieszyć się będzie: drugi, który męstwo z rozumem łączy, szeroką drogę otworzy sobie do nieba!
Taki obraz kreślą nam spółczesne dzieje o Annibalu z Kapui, któregośmy dotąd z przycinku tylko Piaseckiego znali, jako „Kulawy Nuncyusz w czasie rozdwojenia Elekcyi na wieżę Ś. Jańską wdrapał się dla przypatrywania przyszłemu krwi rozlewowi”[22]. Z tego zarzutu przynajmniéj oczyszczą go zupełnie nietylko listy własne, ale i postronne materyały, któreśmy do tego zbioru dodali, aby z nich jedną całość o dziejach naszych od 1587 do połowy 1589 roku, utworzyć, i o jeden Pamiętnik więcéj, literaturę naszą historyczną wzbogacić.
- ↑ Wstęp ten umieszczony był w Bibliotece Warszawskiéj w zeszycie Kwietniowym b. r.
- ↑ Rękopis ten oznaczony jest w Katalogu Bibliotek S. Angelo al Nilo zwanéj Brancacciana (od fundatora swego Brancaccio, jednego z powierników Królowéj Bony), Scanz. I D. 13. Uczony i pracowity Albertrandi miał go w ręku i opisał w bogatym zbiorze rękopisów, pod tytułem: Iter italicum, którego z wielkim żalem moim, nie miałem wówczas pod ręką.
- ↑ Reinholdi Heidensteinii, Rerum polonicarum ab excessu Sigismundi Augusti libri XII Francofurti 1672. in folio.
- ↑ Joannis Demetrii Sulicovii, Commentarius a morte Sigismundi Augusti. Dantisci 1647. in 4.
- ↑ Rerum Polonicarum ab excessu Stephani Regis ad Maximiliani captivitatem Liber Singularis; in lucem editus cum additamentis ab Sebastiano Ciampi Florentiae 1827. in 8.
- ↑ Historya literatury polskiéj Tom VIII. str. 445.
- ↑ Chronica gestorum in Europa Singularium a Paulo Piasecio Episcopo Praemisliensi. Cracoviae 1648. in folio.
- ↑ Tłumaczone z łacińskiego języka przez tak wcześnie zgasłego Stanisława Lisowskiego.
- ↑ Zedler, Grosses Vollständiges Universal Lexicon pod wyrazem Capua (z Bibl. Napol. p. Toppi, i Ughelli Italia Sacra T. VI); i Compendio dell' Istoria del regno di Pandolfo Collenuccio, Mambrino Roseo et Tomaso Costo, In Venetia 1613. Parte III. str. 80.
- ↑ Compendio i t. d. l. c.
- ↑ Szkud Rzymski wart był 1 dukata (bez 1 grosza papieskiego) czyli dzisiejszych półtora talara.
- ↑ Heidenstein str. 238.
- ↑ Compendio i t. d. Parte III. str. 124.
- ↑ Kardynał Azzolino był jednym z tych, którym Papież powierzył późniéj interes Elekcyi nowego Króla Polskiego.
- ↑ Albert Bolognetti, Biskup Massy (później Kardynał) był Nuncyuszem w Polsce w latach 1581 i 1582 w interesie ligi chrześciańskiéj przeciw Turkom. Relacya téj legacyi, pisana dla Kardynała Sekretarza Stanu Rusticucci r. 1585 przez Horacego Spanocchi, niegdyś Sekretarza téjże legacyi; znajduje się w Bibliotece X. X. Chigi w Rzymie. (Ob. Przezdzieckiego Wiadomość Bibliograficzną str. 93 i 173, oraz Wiszniewskiego Hist. Liter. Polskiéj Tom VIII str. 19—23).
- ↑ Compendio etc. P. III. str. 124. Bartłomiéj Chiocarello w Życiorysie Annibalo z Kapui, (w Żywotach Arcy-Biskupów Neapolitańskich, drukowanych r. 1643), wyraźnie powiada o tajném zleceniu Papieskiem obstawania za Maxymilianem: „Pontifex autem Annibali mandavit ut ei electioni interesset et majori quo posset arcano tractatu parti Maximiliani faueret, et cum videret eam non posse bonum exitum sortiri, urgeret se ad cam quae videretur felicem exitum habitura.” Zobaczemy, że Nuncyusz wiernie trzymał się danéj sobie instrukcyi.
- ↑ Mowa Annibala di Capua drukowana w Rzymie 1587 r.
- ↑ Chiocarello w Życiorysie Annibala z Kapui. Wedle śladów w Głowném Archiwum Królestwa w aktach Nuncyaturskich napotkanych, okazało się, że akta Annibala de Capua Nuncyusza w roku 1587 obejmują jeden tylko bardzo szczupły volumen N. 4 oznaczony, składający się z 85 kart (in folio) zapisanych, nieoprawny i na początku w części po brzegach uszkodzony.
Ustanowienie jurisdykcyi do sądzenia spraw i załatwiania wszelkich innych czynności po ostatnim Nuncyuszu Hieronimie Bovio nastąpiło d. 7 Kwietnia 1587 r. Na wykonywanie czynności urzędowych wyznaczono Poniedziałki, Środy i Piątki w każdym tygodniu od godziny 18 do 23 jeżeli w te dni nieprzypadną święta uroczyste. Gdyby sam Nuncyusz w wykonywaniu swego urzędu był przeszkodzony, zastąpić go miał Bernard Stefanuccio Sądów Nuncyaturskich Audytor generalny, kleryk Dyecézyi Todeńskiéj. Odtąd więc ciągną się sprawy porządkiem pod rozmaitemi datami i zawsze w Warszawie na karcie 85 pod datą 24 Października 1587 r. odbywała się sprawa w Bodzencinie i na téj sprawie kończą się wszelkie akta Nuncyusza Annibala.
Ze wszystkich spraw jakie w tym Voluminie się znajdują nie bez interessu jest sprawa o administracyą Biskupstwa Wendeńskiego jaką wytoczył d. 8 Kwietnia 1587 r. Jerzy Coppius prosząc zarazem o zatrzymanie rzeszy i spisanie inwentarza po zmarłym Biskupie Jędrzeju Pefrycym Nideckim. Na co Nuncyusz zezwolił lecz sprawa długo się jeszcze ciągnęła, a wpływali do niéj bardzo czynnie Adam Dzierżanowski Kanonik Warszawski i Sebastyan Montelupi, kupiec. (Przypisek ś. p. Stanisława Lisowskiego, urzędnika Głównego Archiwum). Potém następuje przerwa w aktach Nuncyatury aż do początku XVII wieku, za Nuncyusza Claudio Rangoni. - ↑ Grosses Uniwersal-Lexicon pod wyrazem Capua T. V. p. 728.
- ↑ Compendio str. 139. Uczony Bibliotekarz Biblioteki Brancacciana w Neapolu. Don Paolo Garzilli, (który wydał zajmującą kronikę miasta swojego rodzinnego pod tytułem: Cronica di Napoli di Notar Giacomo) po kilkakrotnie pomocną rękę mi podał tak podczas bytności mojéj w Neapolu jak po moim wyjeździe; co do przepisywania listów Annibala z Kapui, z rękopisu
W tej chwili nadesłał mi z Neapolu obszerniejszy Życiorys tego Nuncyusza z Żywotów Arcy-Biskupów Neapolitańskich Bartłomieja Chioccarello drukowanych r. 1643, z którego jeszcze dopełnienia do niniejszéj pracy dodać mogłem, dzięki uprzejméj gorliwości uczonego i zacnego Bibliotekarza. - ↑ Chiocarello. Życiorys Annibala z Kapui.
- ↑ Piasecki str. 71.