Listy z nieba/Nota redakcyjna

<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Vincenz
Tytuł Listy z nieba
Wydawca Instytut Wydawniczy PAX
Data wyd. 1982
Druk Drukarnia Wydawnicza w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


NOTA REDAKCYJNA

Listy z nieba ukazały się drukiem w r. 1974, w trzy lata po śmierci Stanisława Vincenza, nakładem londyńskiej Oficyny Poetów i Malarzy, staraniem żony i syna Pisarza. Niniejsze wydanie jest przedrukiem tekstu tego tomu nie obejmującym posłowia (Do Czytelnika) p. Ireny Vincenz, noty edytorskiej napisanej przez p. Andrzeja Vincenza i spisu donatorów. Wprowadzono zmiany pisowni, dostosowując ją do obowiązujących norm, oraz nieliczne zmiany interpunkcji, przy czym starano się o zachowanie interpunkcji Autora, odpowiadającej dążeniu do oddania intonacji języka mówionego. „Wszystkie teksty Na wysokiej połoninie — pisze p. Andrzej Vincenz w nocie edytorskiej — były przez autora zawsze dyktowane.“ Zmieniając pisownię respektowano formy polszczyzny regionalnej takie jak: poszlę, szpekulować, dzióby (nie dzioby), nieszczęśny, a także formy oboczne jak: Riabyniec i Rabyniec, Tudiów i Tiudów, Sygiet i Siget, Debreczyn, Debrecyn, Debrecen, sczeznyk i szczeznyk itp. Co więcej — w przypadku nazwisk zachowano podwójny zapis: Serebraniuk i Serebrianiuk, oraz potrójny zapis: Slipenczuk, Ślipenczuk, Slipeńczuk. Nota edytorska do wydania londyńskiego, omawiająca przede wszystkim problemy dotyczące właściwego odczytania tekstu, wysuwa również sprawę nieujednostajniania pisowni i respektowania form regionalnych; w niniejszym wydaniu odstąpiono jedynie od pisowni „rehotać“, „rehot“ wprowadzając „rechotać“, „rechot“ zgodnie z obowiązującą normą, nie traktując tej formy jako regionalizmu.
Poprawiono oczywiste błędy druku oraz błędy wskazane w erracie do Listów z nieba zamieszczonej w paśmie trzecim Na wysokiej połoninie: Barwinkowy wianek, Londyn 1979.
Jak informuje nota do wydania londyńskiego, podane w przypisach przekłady pieśni huculskich i słowniczek na końcu książki są pracą wydawców (jest zaznaczone, gdy przypis pochodzi od Autora). W obecnym wydaniu dodano przypisy objaśniające teksty łacińskie i poszerzono słowniczek o kilkanaście wyrazów dzięki pomocy p. Andrzeja Vincenza.
W krótkim posłowiu do londyńskiego wydania Listów z nieba p. Irena Vincenz zacytowała fragment posłowia Stanisława Vincenza do Prawdy starowieku, pierwszego tomu Na wysokiej połoninie wydanego w r. 1936 w Warszawie. Posłowia tego nie zawiera nowa rozszerzona wersja Prawdy starowieku, którą wydał w r. 1980 Instytut Wydawniczy „Pax“. Pozwalamy sobie przytoczyć ten tak charakterystyczny fragment: „(...) Słówko usprawiedliwienia dla czytelnika przyjaciela. A zatem tak między przyjaciółmi, co jest prawdą, co ma być prawdą dla tej książki? Różnobarwna a nieuchwytna koronka tych dziedzin duszy, które są wszędzie, lecz mają zdolność ulatniania się. Dla z grubsza ciosanych kategorii codzienności i psychologii (dotychczasowej psychologii) są one wciąż jeszcze podobnie nieuchwytne jak znane nam dziś różne promienie dla dawnej grubo pojętej fizyki czy mechaniki. Legendy i podania, wykwitające z dusz ludzkich, ślady tęsknoty starej lub odcyfrowanej z ledwo uchwytnych śladów, dyszą taką prawdą. I czyliż w nich nie przejawia się wykwit dziejów człowieka? Wszakże «co najlotniejsze rdzeniem jest...» powiada stary czcigodny Upaniszad“.



Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.