Lucyan/Rozmowa XIII
<<< Dane tekstu >>> | ||
Autor | ||
Tytuł | Lucyan | |
Rozdział | Rozmowa XIII. Alexander i Filip | |
Pochodzenie | Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym | |
Wydawca | U Barbezata | |
Data wyd. | 1830 | |
Miejsce wyd. | Paryż | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
Filip. I będziesz się jeszcze tego zapierał, żeś moim synem? Syn Jowisza nie umiera.
Alexander. Nigdym ja o twojem ojcowstwie nie wątpił, ale mniemane boztwo do zwycięztw mi pomogło.
Filip. I tyś rozumiał, że ludzi omamisz? Śmieli się z twojej dumy, i głupi chyba wieszczbom, któreś kupował, wierzył.
Alexander. Jakoż mi to u dzikich ludzi i prostych posłużyło. Zlękli się bożka, a jam ich zgnębił.
Filip. Jam narodów greckich był zwyciężcą, a bez bóztwa się obeszło. Tych zwyciężyłem, których 10,000 pod Klearchem dali odpór Medom, Persom i Chaldejczykom.
Alexander. Ale mój ojcze, jam Scyty i Indyany pokonał, a nie trzeba mi było do zwycięztw siać między nieprzyjaciółmi niezgody, nie dotrzymywać obietnic i przysiąg; pieniędzmi twierdze dobywać, i używać owego przysłowia : iż byle muł ujuczony złotem mógł dojść, tam mury najtwardsze padną.
Filip. Z tych przymówek domyślam się, dlaczegoś wielbiciela mojego Klita zabił. Ciężała ci ojcowska sława, i wyrzekłeś się nakoniec Macedonów, których męztwem zyskałeś wielkość. Zrzekłbym się ciebie, gdyby mnie twoja wspaniałość i powściągliwość względem pozostałej familji Daryusza nie wstrzymała.
Alexander. A o męztwie nie wspominasz, gdym sam wskoczył wśród miasta Oxydraków?
Filip. Zuchwałości ja nie chwalę. Powinien wódz być mężnym, i podać się, gdy tego trzeba, w niebezpieczeństwo; ale się w nie dobrowolnie narażać, tak jakeś ty u Oxydraków uczynił, jestto skutek zapamiętałości. Podałeś na śmiech bóztwo swoje, gdy cię krwią zbroczonego bez zmysłów niesiono : wieszczbiarstwo wydałeś kłamstwem, a choćbyś się przy twojem mniemanem bóztwie był utrzymał, zmniejszyłoby, zamiast wzniesienia, sławę twoję. Co albowiem na człowieka wiele, dla wyższej istności jest niczem. Poznajże się na twoim nierozsądku; a gdyś za życia nie miał, miej przynajmniej rozum po śmierci.