Marcowy kawaler/Scena VIII

<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Bliziński
Tytuł Marcowy kawaler
Podtytuł Krotochwila w jednym akcie
Data wyd. 1873
Druk Drukarnia S. Orgelbranda Synów
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


SCENA VIII.

PAWŁOWA, GRZEMPIELESKI.
Grzempieleski (wchodząc z prawej strony, z inną miną niż w II scenie).

Pojechali sobie... pani Pawłowa teraz sama...

Pawłowa (zamyślona).
To co z tego.
Grzempieleski.

Nic... tylko, że to już, ma się rozumieć, parę godzin od obiadu, więc zdałoby się pomyślić względem podwieczorku.

Pawłowa (ruszając ramionami).

Nie wiem co się pan Grzempieleski tak teraz w to jadło włożył — cięgiem jeść i jeść.

Grzempieleski (siadając na kanapie).

Moja pani Pawłowa... przecież to, jak się mówi, człowiek na to jé, żeby żył, czyli raczéj na to żyje, żeby jadł; więc tedy, ma się rozumiéć, jak jé to żyje, a im lepiéj jé, tém lepiéj żyje... to każdy wié...

Pawłowa.

Ady i ja wiem, że pan aby na dobre jadła patrzy...

Grzempieleski.

Ale jak dostanę kawy z gęstą śmietanką, to coś powiem.

Pawłowa.

Zawdy pan Grzempieleski chce ino téj śmietanki gęstéj... ady pan już i tak tłusty kiéj lepa...

Grzempieleski.
Ale coś powiem, i ma się rozumiéć, ciekawego..
Pawłowa.

Co takiego? czemuż pan Grzempieleski nie gada?

Grzempieleski.

A kawa?

Pawłowa.

Toć się już grzeje... zaraz będzie... ale pan cygani...

Grzempieleski.

Broń Boże! ma się rozumiéć powiem, jeśli mi będzie smakowała.

Pawłowa.

Oj, szpekulatny pan Grzempieleski, oj szpekulatny! oj mądry! (wychodzi na prawo).



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Bliziński.