[169]MAZUR PODOLSKI.
(1830).
Lazła niegdyś z pleców skóra,
Darł ją ruski pazór,
Jednak Polak szedł mazura —
Hej, nie masz jak mazur!
Dzisiaj bracia pierzchły chmury,
Innych trzeba tańców:
[170]
Posłuchajcie, jak mazury
Grzmią śród Pragskich szańców!
Hej któs Polak, staniesz w parze,
Jak dawniej bywało.
Biały Orzeł na sztandarze,
A przygrywa działo!
Wszak nie оbcе ci te dźwięki,
Ktoś swobody synem —
Zna je echo z pod Dubienki
Pomni pod Raszynem.
Tam wesoło, tam nad Wisłą
Kruszą się kajdany;
Tam zbawienia słońce błysło,
Dalej i my w tany!
Czemże gorsza nasza niwa,
Niż wiślańskie wody?
Jedna matka nieszczęśliwa,
Jednakie nam rody.
Toż Bóg i za nami stanie,
Wszak ta ziemia nasza,
Dalej Bracia Podolanie!
Dalej do рałasza!
[171]
Nie rzucim go, ni odbiegniem,
Pokąd dźwignąć zdolni —
Dalej! albo w gruzach legniem,
Albo będziem wolni!
Maurycy Gosławski.