Modlitwa Sieroty
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Modlitwa Sieroty |
Pochodzenie | Poezye Studenta Tom I |
Wydawca | F. A. Brockhaus |
Data wyd. | 1863 |
Miejsce wyd. | Lipsk |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
Świat taki wielki! ja sama na świecie,
I nikt mi ojcem, ni siostrą, ni bratem,
Pod twoje stopy tylko biedne dziecię
Biegnę, o Boże! Boże po nad światem!
Gdyby nie twoje opatrzności oko
I nie ten anioł którego mi dałeś.
W smutku by serce zamarło głęboko!
O Panie! czuję — że na mnie spojrzałeś!
Cóż sama jedna jak liść porzucony,
Mam począć pośród tych śmiejących twarzy?
Śmiać się kłamliwie — nad raj utracony
O czem ci biedna dusza ma zamarzy? —
Śmiać się? nie mogę — bo usta nie śmią
Płakać dość godzin próżno się spłakało,
Więc tobie zwierzać łzy te co się tłumią,
Bo com kochała — śród mogił zostało.
Spojrzałam w niebo — rozumiem cię Panie,
Silnam już sercem i życie już wolę,
Nową mi ścieżką ciemne lśnią otchłanie,
Sieroto! sierót uszczęśliwiaj dolę!