<<< Dane tekstu >>>
Autor Pierre-Jean de Béranger
Tytuł Stary kapral
Podtytuł Moja łódka
Pochodzenie Antologia poetów obcych
Wydawca H. Altenberg
Data wyd. 1882
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Józef Szczepan Chamiec
Źródło Skany na Commons
Inne Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
MOJA ŁÓDKA.
(Z BÉRANGERA.)

Po żywota mętnej fali,
Podmuchami losu gnana,
Ku nieznanej gdzieś oddali,
Płyń ma łódko, w imię Pana!
Czy ci przystań poznać gładką,
Czy w otchłani, (los zagadką,)
Bóg ci koniec da:
Co tam! póki słońce świeci,
Jednej chwili — marne dzieci:
Płyńmy łódko ma!


Czyliż czoło znoić warto?
Czyliż warto, mówcie sami —
Z losem walkę wieść zażartą,
Gdy śmierć może tuż przed nami?
Niż o byt ten dbać bez treści,
Co tak mało szczęścia mieści —
I tak krótko trwa:
Lepiej, póki słońce świeci...
Biały żagiel z wiatrem leci,
Płyńmy łódko ma!

Towarzyszy nam w podróży
Mych piosneczek muza młoda;
Kiedy niebo się zachmurzy
Ona nam odwagi doda.
Kołysani jej dźwiękami
Przesuniem się nad falami,
Nie dotknąwszy dna;
Niebo jasne, słońce świeci,
Biały żagiel z wiatrem leci:
Eh! płyń łódko ma!

Winnicami tam, u brzegu,
Ku nam wdzięczy się dolina;

Łódko moja, zwolnij biegu,
Weźmiem z sobą zapas wina!
Kiedy pełny dzban wychylę,
Krew mi raźniej zadrga w żyle,
W oku błyśnie skra;
Potem dalej! — Liść co leci,
Jednej chwili marne dzieci...
Płyńmy łódko ma!

A tam znowu, gdzie ta strzecha
Pochylona nad falami:
Młode dziewczę się uśmiecha...
Spiesz dziewczyno w podróż z nami!
Usta nasze całus sklei:
Z każdym trunkiem po kolei
Zapoznać się trza...
I znów dalej! Liść co leci,
Jednej chwili marne dzieci:
Płyńmy łódko ma!

Tak wciąż świeże plotąc wianki,
Gdy już próżny — gdy już licha:
Rzucać kielich dla kochanki,
A kochankę dla kielicha!
Z wiosną, z pieśnią i z dziewczyną,
Nie znać nigdy, co złe wino,

Co troski, co łza!
To mi żywot! Słońce świeci —
Biały żagiel z wiatrem leci!
Płyńmy łódko ma!

J. S. Chamiec.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Pierre-Jean de Béranger i tłumacza: Józef Szczepan Chamiec.