[114]
Moje ty drogie dziewczę figlarne,
Czemu twe oczy takie są czarne?
Jak dwa djamenty, krepą przyćmione,
Takie śmiejące, choć załzawione?
Wyznaj dziewczyno o tym sekrecie,
Nie powiem słówka nikomu w świecie,
Bo cóżby rzekli ci, co nie wiedzą,
Że tam dwa czarne djabełki siedzą!
[115]
— Zuchwałe, chłopcze, robisz pytanie
I chcesz bym dała odpowiedź na nie;
Dobrze, lecz proszę, nie zdradź, chłopczyno,
Bo ci nie radzę igrać z dziewczyną!
Czy wiesz, dla czego takie mam oczy,
Co choć błyszczące, a łza je mroczy?
Z nich miłość tryska, kochać chce stale,
A ty z nich czytać nie umiesz wcale!
Zmilkła dziewczyna, zerka oczkami,
A nasz chłopczyna walczy z myślami!
I radby mówić i jeszcze pytać,
I tę figlarkę za słówko schwytać.
Czy się odgadli, co było potem?
Pan Bóg wie chyba — ja nie wiem o tem, —
Ale figlarka swemi oczkami
Straszy wciąż wszystkich, jak djabełkami!
A. Chodecki.