Murowanka/II
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Murowanka |
Pochodzenie | Świat. Dwutygodnik ilustrowany 1888 nr 1 i 2 |
Wydawca | Redakcyja „Świata” |
Data wyd. | 1888 |
Druk | Wł. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Więc gdy tak smutno na świecie, że i na białe karty księgi spadła lawina z gór i zasypała je błotem i kamieniami... schrońmy się w cichy świat wspomnień i marzeń; — pomieszkajmy tam trochę, abyśmy z niego karm na postne dnie powszednie wynieśli, w których po gołej, nędznej ziemi stąpać musimy.
Otóż wam powiem powiastkę — nie!... nie chcę powieści; przypomnę skrawek poetycznej rzeczywistości, którą na swoje oczy widziałem... a było to widzenie takie, że go doprawdy zapomnieć niepodobna, że go długo piórem dotknąć nie miałem odwagi, że tylko by je zachować, malować się ośmielam.
A w sobie rzecz i historya tak prosta, tak stara, że może się uśmiechniecie czytając, bo, niestety! ja wam narysuję tylko skielet, ale nie natchnę weń życia, jakiem on poruszał się i żył na ziemi. I będzie to coś nader pospolitego dla was, gdy dla mnie było to tak piękne jak obraz Szeffera marzącego z pendzlem w ręku; jak poezya Goethego, gdy Goethe gorzał w duszy, lodowaciejąc na zewnątrz, aby mu jego ciepła nie odebrał lada uścisk przyjaciela; jak muzyka Haydn’a, gdy Haydn rozpłakiwał się w swych symfoniach — jak... o! trudno, nie mam więcej porównań i na co się one zdały?