Murowanka/VII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Murowanka |
Pochodzenie | Świat. Dwutygodnik ilustrowany 1888 nr 1 i 2 |
Wydawca | Redakcyja „Świata” |
Data wyd. | 1888 |
Druk | Wł. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
— Otóż gotowa powieść — rzekł uśmiechając się do mnie z przycinkiem Adolf.
K. Pochalski.
Lecz mnie naówczas serce jakoś tak bolało nad tym losem biednego dziewczęcia, którego cierpienie przypadek nam odsłonił, żem i pomyśleć nie mógł, aby się z niego kiedy uplotło opowiadanie. Dużo potrzeba było lat i mogił i smutków, aby zpod tych gruzów dobyło się wspomnienie ostygłe...
Julek miał łzy w oczach. Adolf przysięgał, że dojdzie sprawcy tego nieszczęścia, że mu zastąpi drogę i zmusi do przepłacenia drogo jego niepoczciwości.
Koniec końcem zasmuceni, ale oczarowani, wyszliśmy z Murowanki, nie mając już ochoty do dłuższej przechadzki, i powróciliśmy do miasta pełni jeszcze tego promienistego obrazka, który nas idealnością swą zachwycił... Są rzeczy, które się nigdy nie zapominają.
Każdy z nas potem poszedł w swoję stronę i nierychłośmy się znowu spotkali.