[212]MYŚL O OJCZYŹNIE.
Ojczyzno moja kochana!
O jak mnie to srodze boli,
Że pod bułatem tyrana,
Dotychczas jęczysz w niewoli.
Gdy się obejrzę w te lata,
Kiedy ci szczęście sprzyjało,
Kiedy cny istniał Sarmata,
Walcząc za twe prawa śmiało.
Jeszcze widzę to równiny,
Krwią pohańców sfarbowane;
Przodków cieszyły wawrzyny,
Ciebie korzyści nadane.
Poznał nieprzyjaciel męstwo,
Nie miał hufców do obrony;
Na każde nasze zwycięstwo,
Zadrżały carstwa i trony.
Wprawdzie były te momenta,
Gdzie odżyła cześć Ojczyzny;
[213]
Chcieli potargać swe pęta,
Nie pomnąc na krwawe blizny.
Gdyby wszyscy tak myśleli,
I synowie byli tacy;
Ojczyznę znów byśmy mieli,
I istnieli by Polacy.
Bard nadwiślański z 1832 r.