Myśli nieoportunistyczne/XXVIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Myśli nieoportunistyczne |
Podtytuł | Pogarda dla objawów „emancypacji“; leczenie „ran“ społecznych; cele i środki |
Wydawca | Księgarnia Gebethnera i Sp. |
Data wyd. | 1898 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
112. Dzisiejsi panowie świata europejsko-amerykańskiego — arystokraci, bogacze i »inteligienci« »burżuazyjni« — patrzą z takim wstrętem, obrzydzeniem i oburzeniem na grube objawy »emancypacji« proletarjatu, bo widzą w nich ogołocone z wszelkich obsłonek odzwierciedlenie własnych pożądań i »zasad«.
113. Na ranę rozgoryczenia społecznego przykładać jedynie plasterek z mdłych frazesów o ewangielicznem uprzywilejowaniu ubóstwa, używając przytem samemu wszelkich wygód życia, jestto podsycać ogień naftą.
114. Do najradykalniejszych celów można dążyć środkami legalnemi, spokojnie i łagodnie; najzacieklejszy zaś »konserwatysta« może, w chwilach zapomnienia, uciekać się do warcholstwa i do środków eksterminacyjnych. Ale wtedy przestaje być »zachowawcą« i staje się reakcjonistą. Reakcja zaś i rewolucja — to dwie rodzone siostrzyce.
∗ ∗
∗ |