<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Orkan
Tytuł Na hali. I
Pochodzenie Poezje Zebrane tom I
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
NA HALI
I

Strojna w zieloność mchu i trawy
Samotnie leży pusta hala.
Czekam — rychło-li zachód krwawy
Czerwone ognie pozapala.

Rychło-li, idąc na noc ciemną,        5
Ostatnim blaskiem padnie zorza —
I aksamity traw pode mną
Przemieni w krwawe, złote morza...

I zaszło słońce — zorze tają,
Krwawiąc odblaskiem ledwo szczyty...        10
A z dolin ku mnie płyną, wstają
Opary mgliste i błękity...

Na niebie błękit i na hali...
Samotna dusza idzie żlebem,
Ona się jedna ogniem pali,        15
Płynąc pomiędzy ziemią — niebem...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.