Na morskim brzegu (Hugo, 1900)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Na morskim brzegu |
Pochodzenie | Damnata |
Wydawca | Seyfarth i Czajkowski |
Data wyd. | 1900 |
Druk | Drukarnia „Słowa Polskiego“ |
Miejsce wyd. | Lwów |
Tłumacz | Maria Konopnicka |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Z WIKTORA HUGO.
NA MORSKIM BRZEGU
HARMODIOS[1].
Noc się zbliża. Wenus błyszczy... MIECZ.
To godzina, to czas mój. ŚCIEŻKA.
Tu przechodzić będzie tyran... HARMODIOS.
Zimno mi... Wrócę się... GRÓB.
Stój! HARMODIOS.
Kto mnie woła? GRÓB.
Grób cię woła, tchnie ci swoją zgrozę. STATEK ukazujący się na horyzoncie.
I ja także jestem grobem, bo skazańców wiozę. MIECZ.
Ha, czekajmy na tyrana! HARMODIOS.
Co za wicher... WICHER.
Ha!... GŁOS.
Wstań, Nemezys! Wstań, Nemezys! Podnieś swą prawicę! MIECZ.
To mój czas. Jak piorun błyskam, kiedy noc zapada. ZIEMIA.
Pełną jestem ciał umarłych... MORZE.
Krew... krew na mnie spada! ZIEMIA.
Krew! Krew na mnie! A tam gną się karki niewolnicze. GALERNIK.
Oto łańcuch. Jak pies mi się w żywe przeżarł ciało. MIECZ.
Słuchaj! Serca mną nie szukaj. Tam tylko — gadzina. PRAWO.
Prawem byłem, a dziś widmem z wydartą źrenicą. SPRAWIEDLIWOŚĆ.
Ja kapłanką byłam czystą, dzisiaj — nierządnicą. PTAKI LECĄCE.
Zabrał oddech i powietrze... Rzucić trzeba gniazda. GŁOS.
O ty ziemio! O ty ziemio, kędy żadna gwiazda ZIEMIA.
Synu, to ja matka twoja.... Matka cię przyzywa HARMODIOS.
Co? Mam zabić go tak, w nocy? Mam uderzyć nożem, SUMIENIE.
To jest tyran! MIECZ.
Idź, idź..., uderz... SUMIENIE.
Ja rozgrzeszam ciebie! |
- ↑ Harmodios sprzysiężeniec, który w 814 r. przed Chrystusem zabił w Atenach tyrana Pizystrata Hipparcha.