Nad wielkiem morzem...
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Listy z nad morza |
Podtytuł | V. Nad wielkiem morzem... |
Pochodzenie | Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom VI, cykl Nowe pieśni |
Wydawca | Nakład Gebethnera i Wolfa. |
Data wyd. | 1915 |
Druk | G. Gerbethner i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
V. NAD WIELKIEM MORZEM...
Nad wielkiem morzem jestem postawiona,
Bym zasłyszała choć jeden dźwięk Boży
Strun, uwiązanych od zorzy do zorzy,
Z dźwięków miljona...
A iżby mi się echa jego śniły
Aż do mogiły.
Nad wielkiem morzem jestem postawiona,
Iżbym dojrzała choć jedną z barw tęczy,
Co się rozpala na światów przełęczy
Od słońc miljona...
A iżby duch mój w tym pałał kolorze
Po nowe zorze.
Nad wielkiem morzem jestem postawiona,
Iżbym zaczuła dech nieskończoności,
Co głąb bezdenną wygładza i mości
Dla fal miljona...
A iżby cichość objęła me życie
W onym błękicie.
Nad wielkiem morzem jestem postawiona,
Iżbym dojrzała stąd oblicze Boga...
A iżby przeznał duch, jaka mu droga
Skróś dróg miljona...
A zaś odejdę, niosąc to widzenie
Przez życia cienie.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.