Nic tu skończonem nie jest...
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Głosy ciszy |
Podtytuł | XVI. Nic tu skończonem nie jest... |
Pochodzenie | Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom VI |
Wydawca | Nakład Gebethnera i Wolfa. |
Data wyd. | 1915 |
Druk | G. Gerbethner i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
...Nic tu skończonem nie jest i nie jest przeżytem,
Lecz wszystko trwa pod błękitem.
Życie — żadnem ogniwem
Umrzeć nie może swojem,
Ale całe jest żywem,
Drgającem...
A łzy ziemi, wylane przed wieków tysiącem,
Nie są martwym stalaktytem,
Lecz wiecznie rozełkanym, żywym płyną zdrojem.
Nic tu zyskane nie jest i nie jest stracone.
W porzecznym piasku,
W słonecznym blasku
Lśni złoto, co zdobiło Atlantów[1] koronę,
A skarb, co w ręku ściskasz, cudzy jest tak samo,
Jakbyś go rzucił przed gospody bramą.
Nic tu osobne nie jest, ani wyłączone.
Co jest w tobie, jest w wszechświecie,
Jednego planu linie widne i znaczone
W gwiazdach i w stokroci kwiecie...
Mistrz nie dał nam zagadki bez rozwiązań klucza,
Lecz klucz w zagadce zamknął. Tak rozum naucza.
- ↑ Atlantów koronę. Platon opowiada (w »Tymeusie« i »Krytyasie«), że na zachód od wybrzeży afrykańskich znajdował się wielki ląd czy też wyspa, zwana Atlantydą, którą później pochłonęły fale oceanu Atlantyckiego. Mieszkańcy wyspy, Atlanci, Atlantydzi, rozszerzywszy swoje panowanie na dalekie lądy, nagromadzili ogromne bogactwa; świątynia np. w pałacu królewskim była ozdobiona srebrem, płot miała ze złota, sklepienie ze złota i jakiegoś nieznanego metalu, orychalku.