Nie byłby tak srodze ciężkim byt...

<<< Dane tekstu >>>
Autor Anonimowy
Tytuł Nie byłby tak srodze ciężkim byt...
Pochodzenie Poezje Zebrane tom II
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Władysław Orkan
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Nie byłby tak srodze ciężkim byt,
Gdyby nie ten, ach, palący wstyd.

Oni idą za ciebie wśród gradu kul —
Ty czytasz przy blasku lampy ten ich ból.

Im noclegiem jest wilgotna ziem —        5
Ty zasypiasz wygodnie w miękkim łóżku swem.

Ty wokół siebie swoich bliskich masz —
Nad nimi w chwili skonu schyla się wroga twarz.

I wszystka twa miłość, wszystek twój ból
Nie dobiega myślą tych strasznych pól,        10

Gdzie ten, co niedawno tu z tobą był,
Będzie się tam jak robak w ogniu wił.

(z poezji anonimowej)




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Anonimowy i tłumacza: Władysław Orkan.