Nie jestem przy apetycie
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Nie jestem przy apetycie |
Pochodzenie | Piosnki i satyry |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1879 |
Druk | Józef Unger |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Nie jestem przy apetycie.
Garson! proszę o nakrycie!
— Wiem, w osobnym pokoiku...
— Nie jestem przy apetycie...
— Może czystego barszczyku?
— Ej! nie, wolę buljon jaki,
A przed tem jak zwykle — raki.
Ze śmietaną, tak, obficie.
— Słucham pana; a co potem?
— Nie jestem przy apetycie...
— Może kurczątko z kompotem?
— Wolę już pieczeń wołową,
Z rożna, wiesz, na wpół surową!
Przerastałą należycie.
— Jest proszę pana; co jeszcze?
— Nie jestem przy apetycie!..
— Może lin, węgorze, leszcze...
— Rybka ujdzie, byle tłusto,
Więc lin, z duszoną kapustą.
Po rybce — połówkę kaczki.
— Rozumiem; a co na wety?
— Na wety... zwykłe przysmaczki.
— Może strasburgskie pasztety?
— To, to, to... ach! nędzne życie!
Nie jestem przy apetycie!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mikołaj Biernacki.