O życiu, dziełach i zasługach Ks. Piotra Skargi/VI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O życiu, dziełach i zasługach Ks. Piotra Skargi |
Wydawca | Towarzystwo im. Piotra Skargi |
Data wyd. | 1912 |
Druk | Drukarnia Zakładu Nar. im. Ossolińskich |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Takim był Skarga kaznodzieją, takim z ambony strażnikiem dobra publicznego i ludzkiej prawości. Powiedziano o nim, że „serca ludzkie trzymał w ręce i obracał niemi, kędy chciał“.
A był też znakomitym pisarzem, jednym z najznakomitszych, jakich Polska wydała. Biskup krakowski, Woronicz, sam niepospolity kaznodzieja, pisarz i poeta, tak się wyraża o dziełach Skargi: „Chcesz zostać dobrym kaznodzieją? czytaj Skargę; filozofem? czytaj Skargę; teologiem? czytaj Skargę; dziejopisarzem? czytaj Skargę; politykiem? czytaj Skargę. Skarga jest prawdziwie wszystkiem dla wszystkich“.
Rozmaite kazania swoje ujął w książki i drukował, aby ci, co ich słuchać nie mogli, bodaj je przeczytali.
Wyszły też z druku w Krakowie w r. 1595. „Kazania na niedziele i święta całego roku“. Poprzedza je przedmowa, w której Skarga odzywa się do króla Zygmunta III. tak tkliwie, tak rzewnie, że chwyta czytelnika za serce i do głębi wzrusza. Jest tych kazań 95.
W pięć lat potem drukowano w Krakowie (r. 1600) „Kazania o siedmiu Sakramentach“, a jest ich 42. W sposób prosty, jasny, zrozumiale dla każdego, choćby nieuczonego człowieka, rozwija w tych kazaniach całą prawie naukę teologiczną.
W r. 1610. ukazały się, również w Krakowie drukowane: „Kazania przygodne“, a między niemi jest 8 kazań sejmowych, w których to tak gromił kłótnie, lekceważenie prawa, a tak gorąco do miłości ojczyzny pobudzał.
Śród tych „przygodnych“ kazań są owe, do miłosierdzia i miłości bliźniego pobudzające, z których wyjątki poprzednio były tu przytoczone.
Także w r. 1610. wyszło z druku w Krakowie: „Wzywanie do pokuty obywateli Korony Polskiej i W. Księstwa Litewskiego“.
Spory religijne różnych wtedy „nowinkarzy“, co między sobą spierali się zawzięcie, ale zgodnie przeciw katolikom występowali i naukę Kościoła katolickiego zaczepiali, zniewalały Skargę do zabierania głosu w obronie Kościoła. Pisał więc dzieła, w których odpierał napaści, zwalczał uporczywe oszczerstwa na Kościół i duchowieństwo miotane.
Jeszcze w r. 1582. wydał takie dzieło w Wilnie, pod tytułem: „Siedem filarów, na których stoi katolicka nauka o Przenajświętszym Sakramencie ołtarza“.
W Poznaniu wyszło w r. 1592. „Upominanie do Ewangielików i do wszystkich społem nie Katolików“. Przeciw Aryanom wydał dwa dzieła, a to: „Zawstydzenia“, w r. 1604 i „Mesyasz nowych Aryanów“, w r. 1612.
We wszystkich tych dziełach widać ów jasny rozum Skargi, który w kazaniach i w czynach jego się objawiał; powaga wszędzie w posiadaniu myśli, spokojne dowodzenie słuszności, z każdego wiersza poznaje się wielkiego pisarza.
Znakomite napisał dzieła z powodu unii kościelnej.
Rusini, wyznawcy wschodniego kościoła, zawarli z kościołem rzymsko-katolickim związek, czyli unię w r. 1439. w mieście Florencyi, a stąd ta unia „Florencką“ zwana.
Rusini uznali zwierzchnictwo papieża, a obrządek swój cerkiewny w całości zachowali i tym sposobem była już w całej Koronie polskiej jedna wiara katolicka, o dwóch obrządkach, zupełnie ze sobą równouprawnionych.
Ale niedługo to trwało, bo na Rusinów napierali inni wyznawcy wschodniego kościoła, żeby do dawnego wrócili. Gdy potem niedługo zaczęły się owe „nowinki“, odstępstwa; gdy nastało zamięszanie religijne, owa unia „Florencka“ rozchwiała się zupełnie i Cerkiew zerwała stosunki z Kościołem.
Szkoda wynikła stąd nie mała dla Rusinów, bo Cerkiew utraciła powagę i znaczenie. Często ludzie świeccy zostawali tam biskupami, kapłani byli bez święceń, bez powołania kapłańskiego, bez oświecenia żadnego, a przez to lud coraz bardziej dziczał.
Zamiast papieża, uznawała Cerkiew zwierzchnictwo patryarchy, czyli naczelnika wszystkich biskupów, w Konstantynopolu. Ci patryarchowie zdzierali duchownych bez miłosierdzia, każąc sobie płacić ogromne kwoty za nadawanie godności biskupich.
Światli i nabożni panowie ruscy i sami nawet biskupi, co uczciwsi, ubolewali nad taką dolą Cerkwi i narodu swego, i powzięli myśl odnowienia dawnej unii z Kościołem rzymsko-katolickim.
A gdy Moskwa wyłamała się z pod zwierzchnictwa patryarchy w Konstantynopolu i własnego sobie ustanowiła patryarchę, zaczęto na Rusi, a potem i w Polsce, coraz gorliwiej zajmować się unią.
Ale było też sporo przeciwników unii, podnieconych głównie przez Moskwę, której było strasznie nie na rękę takie religijne połączenie się Rusinów z Polakami, gdyż Moskwa czyhała, aby Ruś zagarnąć.
Wydawano pisma przeciw unii, odbywano przeciw niej zjazdy, narady.
Wtedy zabiera głos Skarga w tej sprawie i ogłasza w Wilnie, w r. 1577. „O jedności Kościoła Bożego pod jednym pasterzem“.
Przemogły starania biskupów ruskich, niechętni musieli ustąpić, i w r. 1595. zebrał się w Brześciu litewskim synod (narada biskupów), na którym odnowiono dawną unię. Podpisali ją imieniem Rusinów: metropolita Kijowski i wszyscy ruscy biskupi.
Skarga dał opis synodu w dziele „Synod brzeski“, wydanem w Krakowie, w r. 1597. W tem dziele odpiera napaści przeciwników unii na synod i na biskupów, a czynił to tem śmielej, tem skuteczniej, tem bardziej do przekonania trafiał, że sam w naradach brał udział, jako sekretarz synodu.
Że tę unię zawarto, i Skargi w tem nie mała zasługa, bo gorliwie zachęcał i duchownych i świeckich dostojników polskich, aby się zgodzono na połączenie Cerkwi z Kościołem, według domagania się Rusinów.
Najbardziej czytano, najbardziej rozchwytywano dzieło Skargi: „Żywoty Świętych“, wydrukowane po raz pierwszy w Wilnie w r. 1579.
Wszystkie pisma Skargi drukowano od owego czasu po kilka, po kilkanaście razy, a „Żywoty Świętych“ miały nawet kilkadziesiąt wydań.
Największy z kaznodziei, jakich Polska wydała, jeden z największych, jakich świat wydał, był też Skarga i pisarzem tak znakomitym, że go między najznakomitszych policzyły ubiegłe wieki i dzisiejsze pokolenie.
Nie dość, pięknie pisać, bo to tylko zajmuje; nie dość uczciwie pisać, bo to tylko zadowolenie sprawia i przyjemność, ale trzeba jeszcze pożytecznie i nauczająco pisać, aby uszlachetniać serce i podnosić ducha, aby umysł doskonalić.
A Skarga pisał i pięknie, jak mało kto inny, i uczciwie, wedle świętobliwości swojej i pożytecznie, a nauczająco, wedle wielkiego rozumu swojego i natchnienia Bożego.